Michał L. potrącił na sopockim Monciaku 23 osoby. Biegli sądowi stwierdzili, że mężczyzna był całkowicie niepoczytalny, dlatego decyzją sądu trafił na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Teraz zdecydowano o przedłużeniu jego pobytu w Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Starogardzie Gdańskim o kolejne pół roku.
Biegli orzekli, że Michał L. w chwili szaleńczego rajdu po molo był całkowicie niepoczytalny. Ich opinię potwierdził sąd, który wydał decyzję o umieszczeniu mieszkańca Redy w szpitalu psychiatrycznym i bezterminowym odebraniu mu prawa do prowadzenia samochodu.
Co pół roku wydawana będzie opinia o stanie psychicznym sprawcy. Obecnie Michał L. przebywa na oddziale o wyższym standardzie bezpieczeństwa, gdzie przechodzi terapię grupową i indywidualną oraz poddawany jest farmakologicznemu leczeniu.
Michał L. najpierw został przebadany w areszcie śledczym. Biegli psychiatrzy stwierdzili wówczas, że w chwili łamania prawa nie zdawał sobie sprawy z tego co czyni. Mężczyzna nie mógł zatem odpowiadać przed sądem za popełnione przestępstwo.
Wcześniej 32-latek poddany został badaniom toksykologicznym, które wskazały, że nie był pod wpływem środków psychotropowych i narkotyków. Mieszkaniec Redy już wcześniej leczył się psychiatrycznie.
Przypomnijmy, że 19 lipca 2014 roku, około godziny 23:30 policjanci zatrzymali 32-letniego mieszkańca Redy, który jechał samochodem ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie i potrącił 23 osoby. Tego dnia w rejonie sopockiego molo służbę pełniło 8 patroli pieszych. Od momentu zauważenia samochodu na molo, do zatrzymania kierowcy, minęło więc zaledwie kilka minut.