Zdaniem wielu osób, era komputerów spowodowała odejście od wszelkich niewirtualnych rozrywek. Na szczęście tak się nie stało. Okazuje się, że wciąż mamy sentyment do gier towarzyskich, szczególnie planszowych, czego doświadczyć można uczestnicząc w projekcie Zgrana Reda, którego kolejna edycja odbyła się w minioną niedzielę (10.05).
– Dorośli przychodzą do nas ze względu na sentyment, natomiast dla młodszej części planszówki stanowią pewnego rodzaju nowość. A przecież te gry istnieją i mają się całkiem dobrze już od kilku ładnych lat – mówi Maciej Jesionowski, organizator projektu Zgrana Reda. - Dziś mamy do wyboru takie „nowoczesne klasyki”. Często są to tytuły familijne, rodzinne, a ktokolwiek grał w nieco mniej skomplikowane gry, z pewnością się nimi zaciekawi – dodaje.
Gry planszowe to nie tylko wszystkim znany Monopol. Mogą one bazować na refleksie, zwinności, spostrzegawczości, strategii czy też ekonomii. Nie sposób skategoryzować je wszystkie, dlatego też każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.
Festiwale gier planszowych służą nie tylko popularyzacji tego typu rozgrywek, ale także wyjaśnianiu oraz promowaniu konkretnych tytułów.
Co spotkanie odbywa się także turniej. Tym razem była to zupełnie nowa i bardzo tajemnicza gra o nazwie Vudu, która była dla graczy nie lada wyzwaniem. Do walki o nagrodę, ufundowaną przez Black Monk oraz salon Najlepszy Masaż, przystąpiło kilkunastu uczestników.
Udział w projekcie może wziąć każdy, a gry udostępniane są bezpłatnie. Co miesiąc na Zgranej Redzie pojawia się kilka nowych tytułów. Aktualnie do dyspozycji uczestników jest już ponad 100 różnorodnych gier planszowych. Kolejne spotkanie w Redzie odbędzie się 28 czerwca. Wydarzenia związane z projektem można śledzić na Facebooku.