Las w Bolszewie prezentuje się tragicznie. Piesze ścieżki, którymi możemy pospacerować wchodząc od ulicy Mickiewicza, zasypane są śmieciami. Las dosłownie jest usłany odpadami, co skutecznie zniechęca okolicznych mieszkańców do wypadów na łono natury.
Mieszkańcy Bolszewa chętnie spędzali wolny czas w lesie. Niestety, taki niedzielny spacer skutecznie potrafi odstraszyć amatorów wypoczynku na wolnym powietrzu. Wokół ścieżek pełno jest śmieci - puszek, butelek, opakowań i kartonów. Teren przypomina małe wysypisko śmieci.
Aktualnie, spaceru po bolszewskim lesie nie można nazwać przyjemnością. Wchodząc z ulicy do lasu szeroką ścieżką, wszystko wygląda tak jak powinno, ale już kilkadziesiąt metrów dalej zauważyć można całe sterty odpadów.
Od razu widać, że teren upodobali sobie miłośnicy alkoholowych trunków. Najwięcej jest tam butelek po wódce i piwie, a także napojach w plastikach i kartonach. Wokół ścieżki można też natknąć się na odpady w workach. Cały teren zasypany jest też prezerwatywami, co może okazać się szczególnie groźne dla nieświadomych niebezpieczeństwa dzieci.