W Pucku powstała pierwsza w okolicy ogrzewalnia dla bezdomnych. Pomieszczenia powstały w miejscowym Domu Pomocy Społecznej i będą służyć potrzebującym w przypadkach interwencyjnych, czyli poza godzinami pracy tamtejszej pomocy społecznej.
Najbliższa noclegownia, która niegdyś znajdowała się w Wejherowie, została zamknięta. W związku z czym powstał problem.
[img_r]2[/img_r]
[img_r]3[/img_r]
Nie jest znana dokładna liczba bezdomnych w powiecie puckim, jednak szacuje się, że jest ich kilkanaście. Zimą przebywają oni w trójmiejskich schroniskach, natomiast żeby otrzymać tam pomoc, trzeba być trzeźwym. Dla wielu jest to wymóg niemożliwy do spełnienia. Dlatego na przykład we Władysławowie, bezdomni przyznają, że wolą przespać się na dworcu niż w noclegowni, ponieważ tam nikt nie kontroluje ich trzeźwości. Z ogrzewalni znajdującej się w Pucku korzystać będą mogli nawet nietrzeźwi.
Ogrzewalnia ma stanowić rozwiązanie tego problemu. Czynna od godzin wieczornych do porannych, również w weekendy i święta. W budynku znajdują się trzy pokoje, prysznice oraz kuchnia. Trafiają tu bezdomni w ramach umieszczeń interwencyjnych, czyli znalezieni na mrozie przez służby po godzinach pracy miejskich ośrodków pomocy społecznych, czyli wieczorami, w nocy lub w dni świąteczne.
[img_r]4[/img_r]
Opieka nad bezdomnymi to zadanie gmin, jednak w tym przypadku jest to inicjatywa starostwa. Koszt utrzymania ogrzewalni od grudnia do końca marca wyniesie około 20 tys. zł. Składają się na nie wszystkie samorządy, w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest to kwota 24 groszy.
[img_r]5[/img_r]
Natomiast w Wejherowie bezdomni, po godzinach pracy MOPS-u, muszą dojechać do schroniska samodzielnie.