20.06.2014 10:42 0

Rumia: Awantura domowa, strzały, uszkodzenie radiowozu

Sceny niczym w amerykańskim filmie miały miejsce w minioną środę około godziny 0:20 w Rumi przy ulicy Dębogórskiej. Chory mężczyzna uciekł ze Szpitala Psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku, wszczął awanturę z rodziną i użył przedmiotu przypominającego broń palną.

  • 18 czerwca około godziny 0:20 dyżurny z komisariatu w Rumi otrzymał zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań. Wcześniej mężczyzna ten samowolnie oddalił się ze szpitala psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku. Patrol funkcjonariuszy zastał go na osiedlowym parkingu - wyjaśnia st. sierżant Anna Hennig, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego wejherowskiej Policji.

Mężczyzna był agresywny wobec funkcjonariuszy policji, nie stosował się do poleceń i rzucał butelkami w radiowóz, grożąc pozbawieniem życia i zdrowia.

  • W pewnym momencie mężczyzna ten skierował w kierunku policjantów przedmiot przypominający broń palną. Funkcjonariusze oddali zatem strzał ostrzegawczy - dodaje st. sierżant Anna Hennig.

Mężczyzna udał się do swojego auta, zamknął się w nim i uderzył samochodem w przód radiowozu. Policjantom udało się obezwładnić 37-latka. Obecnie trwają czynności w sprawie znieważenia funkcjonariuszy i uszkodzenia mienia. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...