14.05.2014 15:21 0

Gmina Choczewo: Próbowali przekupić urzędnika, oferując 6 mln złotych

fot. arch. CBA

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na Pomorzu i Śląsku pięciu mężczyzn w wieku od 36 do 57 lat. Wszyscy zostali przewiezieni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty korupcyjne i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Mężczyźni związani byli z jedną z firm na terenie gminy Choczewo.

  • Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku, na wniosek prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku zastosował tymczasowe aresztowanie wobec pięciu mężczyzn, podejrzanych o obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w wysokości blisko 6 mln zł Dyrektorowi Pomorskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Gdyni. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne - informuje Jacek Dobrzyński, Rzecznik CBA.

Mężczyźni wpadli dzięki informacji udzielonej CBA przez urzędnika, który łapówkę miał otrzymać.

  • Za to, że osoby związane z firmą A-N z woj. pomorskiego, podjęły nieudaną próbę wręczenia łapówki dyrektorowi Pomorskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, który ją udaremnił informując o niej CBA, nie można stawiać pod pręgierzem ani jego ani Agencji. Nie doszło przecież nawet do samej próby wręczenia, ani tym bardziej do przyjęcia łapówki. Nie było też, niezgodnego z procedurami, przyznania spółce A-N kilkudziesięciomilionowego wsparcia finansowego z ARiMR, za co właśnie łapówka miała być przekazana - wyjaśnia Marek Kassa, Rzecznik prasowy ARiMR

W winę inwestorów nie wierzy wójt gminy Choczewo, Wiesław Gębka.

  • W tej chwili firma A.-N. zalega nam około 1 mln złotych z podatkami. Dla gminy, której budżet wynosi 19 mln złotych to jest ogromna strata. Naprawdę rozmawialiśmy długo i nie chce mi się wierzyć, że jeden z właścicieli firmy popełniłby taki błąd. Poczekam na zakończenie tego dochodzenia. Uważam, że to się wszystko wyjaśni. Nie kwestionuję tego co się wydarzyło. W tej grupie jest kilku rolników i wiem, że wielu z nich jest bardzo uczciwych.

Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do lat 12 i kara grzywny.

Przypomnijmy, że firma z którą związani byli mężczyźni walczyła jakiś czas temu z Urzędem Skarbowym w Wejherowie, wysypując przed budynkiem 24 tony marchwi. Firma A.-N. borykała się z problemami i ciężką sytuacją finansową, według byłego dyrektora przyczyniły się do tego ciągłe kontrole.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...