Błażej Żyta urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym pod postacią niedowładu spastycznego czterokończynowego. Od początku jest intensywnie rehabilitowany, mimo to spastyka jest na tyle duża, że Błażej musi przejść kilka operacji:
Do tego wszystkiego dostaje pierwszego ataku padaczki i odtąd musi być pod stałą kontrola i brać lekarstwa. Tymi cierpieniami jakich doznał Błażej można byłoby obdzielić dziesiątki osób, a to skupiło się tylko na jednej. Pomimo wielu zmartwień ten 9-letni drobny chłopiec o dzielnym sercu, zmagający się z niepełnosprawnością nie zamierza się poddać i walczy.
To ostatnie marzenie zaczęło się powoli spełniać. Błażej od września 2013 bierze udział w zajęciach na basenie w Osielsku i wraz z kolegami tworzy grupę „wesołe delfinki”, których inicjatorem jest Jerzy Teska. Jest to człowiek o wielkim sercu starający się pomóc wspólnie z Tomkiem w uzyskaniu środków finansowych na rehabilitację chłopca. Błażej jest bardzo dzielny. Ile wody napił się, ile pasji i wysiłku włożył aby utrzymać się na wodzie i przepłynąć choć parę metrów! Dawno nie widziałem takiego zacięcia i determinacji w nauce pływania i tej siły woli. Jeśli do tego dołożymy systematyczne i żmudne ćwiczenia rehabilitacyjne wykonywane codziennie to mamy obraz tego dzielnego chłopca, który ma marzenia.
Na tym samym basenie w Osielsku jako trener pływania pracuje Tomasz Chwaliszewki, który jednocześnie specjalizuje się w pływaniu długodystansowym. W swojej karierze przepłynął już Zatokę Gdańską- około 19 km, w zeszłym roku pokonał dystans 130 km wzdłuż rzeki Warty, płynąc bez przerwy 26 godzin natomiast w pokonaniu Kanału La Manche przeszkodziła mu jedynie zła pogoda. W roku 2015 ma w planie pokonać cieśninę Gibraltarska. Tego lata przymierza się do przepłynięcia z Helu do Gdyni i z powrotem, tj. około 40 km.( wg Urzędu Morskiego w Gdyni nikt jeszcze tego nie dokonał).
Co łączy Tomasza z Błażejem? Myślę, że bardzo dużo... poznali się i bardzo polubili. Oboje mają cel, do którego zmierzają. Może te drogi są trochę inne, ale tak naprawdę muszą włożyć w to co robią dużo zapału, silnej woli i przezwyciężać własne słabości. Dla Tomka przepłyniecie na jednym treningu 8 km jest sporym wysiłkiem, tak jak dla Błażeja utrzymanie się na wodzie i pokonanie paru metrów. Obydwaj muszą tak samo ciężko pracować, zmagać się z przeciwnościami, dawać z siebie wszystko, aby dojść do wyznaczonego przez siebie celu. Na pewno Tomaszowi jest łatwiej zrealizować swoje marzenia, dlatego postanowił, że ten maraton pływacki z Helu do Gdyni i z powrotem zadedykuje Błażejowi jednocześnie zbierając pieniądze na jego rehabilitację. Chłopiec potrzebuje kompleksowej, specjalistycznej, pomocy, która jest bardzo kosztowna, jednak niezbędna aby w przyszłości mógł być samodzielny i spełniać swoje marzenia. Wszystkie licznie wspierające i kibicujące osoby Tomaszowi niech również pomyślą o pomocy dla Błażeja pływaka „nie tak bardzo długodystansowego”.
Wpłaty dla Błażeja prosimy przesyłać:
FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”
BANK BPH S.A. „ODDZIAŁ W WARSZAWIE
NR 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Z DOPISKIEM 4736 BŁAŻEJ ŻYTA – DAROWIZNA NA POMOC
1% PODATKU: KRS 0000037904