Obarczone ryzykiem, pogarszające sytuację pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne, nie wpływające na zwiększenia zatrudniania osób niepełnosprawnych - to tylko niektóre oceny zmiany kwot dofinansowania do wynagrodzeń wchodzących za kilkanaście dni w życie.
Pracodawcy są zgodni: Zatrudnianie osób niepełnosprawnych przez ostatnie lata to było jak stąpanie po kruchym lodzie. A to jest kolejna, nie najlepiej przemyślana zmiana, która dla niektórych jest jak głęboka przerębla.
Przypomnijmy: batalia o zwiększenie kwot dofinansowania oraz ustabilizowanie systemu dotowania toczyła się w październiku ubiegłego roku. W jej efekcie udało się zwiększyć kwotę dofinansowania dla stopnia umiarkowanego. Fiaskiem jednak zakończyło się wyłączenie zmian z ustawy okołobudżetowej. 1 kwietnia pracodawcy zatrudniający osoby niepełnosprawne na chronionym rynku pracy będą przysługiwać dofinansowania takiej samej wysokości jak na otwartym rynku pracy: 1800 zł dla znacznego stopnia niepełnosprawności, 1125 zł dla umiarkowanego oraz 450 zł dla lekkiego.
Warto zauważyć, iż stanowisko Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych w zakresie konsekwencji wprowadzonych zmian oraz mankamentów systemu zbieżne jest z oceną programu dofinansowania, jaką przygotowało Biuro Analiz Sejmowych. Biuro zwróciło uwagę na konsekwencje w postaci m.in. gorszej sytuacji pracodawców prowadzących zakłady pracy chronionej, na których przypada 2/3 zatrudnienia dotowanego. Zauważyło niestabilności systemu i wyraźne przesunięcie wsparcia w kierunku otwartego lecz mniej dynamicznego, w tym zakresie, rynku.