20.02.2014 12:41 0

Sprawa PCPR: Psycholog tworzyła testy do badań Anny Cz.

Przed puckim sądem wysłuchano zeznań kolejnych świadków ws. o niedopełnienie obowiązków przez kierownictwo puckiego PCPR. Sąd przesłuchał m.in. psycholog, która wydała oskarżonej o zabójstwo dziecka Annie Cz. pozytywną opinię psychologiczną.

Anna Sz. badała małżeństwo Anny i Wiesława Cz. w 2010 roku, kiedy Ci zgłosili w puckim PCPR chęć zostania rodziną zastępczą. Psycholog uznała, że nie odbiegają oni od normy. Wczoraj przed sądem w Pucku zeznała, że błędną diagnozę psychologiczną postawiła między innymi na podstawie testów, które sama stworzyła.

Na podstawie wydanej opinii psychologicznej małżeństwo zostało następnie zakwalifikowane na rodzinę zastępczą. Świadek tłumaczyła, że kiedy przeprowadzała badania nie dysponowała testami, które pozwoliłyby jej wykryć ewentualne zaburzenia psychiczne.

  • Generalnie rzecz biorąc wiele nowego psycholog dzisiaj nie wniosła może poza ogólnym wrażeniem, że niestety osoby, które uczestniczą w diagnozowaniu, ocenianiu osób starających się o bycie rodziną zastępczą, to nie są osoby z najwyższej półki kompetencji i to jest niepokojące - mówi Piotr Pawłowski, pełnomocnik rodziny zamordowanych dzieci.

Choć opinia psychologa była jednym z ważniejszych dokumentów w procesie kwalifikacyjnym, to jej autorka nie uczestniczyła w posiedzeniu zespołu, który zdecydował, że Anna i Wieszław Cz. zostali rodziną zastępczą. Psycholog przebywała wówczas na urlopie wychowawczym.

  • Wydaje się że ten świadek akurat dla oskarżenia może wydawać się istotny - wyjaśnia Krzysztof Banaszak z prokuratury rejonowej w Gdyni.

Sąd wysłuchał również zeznań wicestarosty puckiego, który w czasie kiedy pięcioro rodzeństwa trafiło do rodziny Cz. był odpowiedzialny za nadzór na PCPR.

Zeznał, że oskarżona Beata K. nie zgłaszała mu, że placówka ma zbyt mało pieniędzy, aby dobrze wykonywać zapisy o pieczy zastępczej.

Na sali ponownie nie pojawiła się druga z oskarżonych kobiet. Jej nieobecność obrona tłumaczyła złym stanem zdrowia.

Renata B. puckim PCPR-em kierowała przez 12 lat, kierowała nim również w czasie kiedy Annę i Wiesława Cz. zakwalifikowano na rodziców zastępczych piątki dzieci. Beata K. przejęła jej funkcję w 2011 roku i to właśnie za jej kadencji doszło do zabójstwa dwójki dzieci.

Zdaniem śledczych – to właśnie przybrani rodzice są odpowiedzialni za śmierć dzieci. Przy wyjaśnianiu sprawy, wyszły na jaw liczne nieprawidłowości w funkcjonowaniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Z raportu po kontroli między innymi służb wojewody wynika, że w podobny, nieprofesjonalny sposób traktowano również inne rodziny starające się o adopcję


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...