10.10.2013 08:40 0
Coraz częściej Straż Miejska w Wejherowie podejmuje interwencje wobec pijanych bezdomnych, którzy dopuszczają się wybryków w miejscach publicznych. Spożywają alkohol, a raczej denaturat na stacji PKP, przystankach czy ulicach miasta. Stare rozwalające się rudery są sukcesywnie rozbierane, a puste obiekty kolejowe w których mieli schronienie likwidowane.
Straż Miejska przytacza ostatni przypadek, gdzie przy ulicy Puckiej jeden z bezdomnych leżał w stanie upojenia alkoholowego na chodniku, a tuż przy nim w wózku inwalidzkim spał jego inny kolega.
Problem bezdomnych alkoholików zaczyna co roku występować w okresie jesienno-zimowym, gdy na dworze panują niskie temperatury. Wówczas istnieje realne zagrożenia dla ich zdrowia lub życia, a strażnikom nie pozostaje nic innego jak umieszczenie tych osób w policyjnej izbie zatrzymań.
Od 14 października Straż Miejska w Wejherowie, w ramach realizowanego o kilkunastu lat programu prewencyjnego „Pomagamy bezdomnym”, dokonuje spisu osób i miejsc przebywania bezdomnych na terenie miasta Wejherowa. Każdemu z nich zaproponowany zostaje pobyt w schroniskach dla bezdomnych. Z kilkunastoletniej praktyki wiadomo, że bezdomni z tej pomocy nie korzystają, gdyż warunkiem przebywania w schronisku jest zakaz spożywania alkoholu.