Od grudnia 2012 roku dziewczynka z powiatu puckiego przeżywała horror. Dziadek dziecka, który został wypuszczony z więzienia miał molestować seksualnie swoją wnuczkę. Informacja wyszła na jaw dzięki szkolnej psycholog.
Psycholog w jednej ze szkół dzięki rozmowie z dziewczynką starała się odnaleźć przyczynę jej nagłego zamknięcia się w sobie i opuszczenia w nauce. Dziewczynka to właśnie tej kobiecie wyjawiła swój sekret. Okazuje się, że dziadek dziecka dopuścił się wobec dziesięciolatki innej czynności seksualnej. Ten przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Prokuratura będzie przesłuchiwać dalszych świadków, zasięgnie opinii biegłych i powiadomi Sąd Rodzinny, a by ten mógł zająć stanowisko co do dalszej sytuacji w tej rodzinie.
Jak podaje Gazeta Wyborcza podejrzany wcześniej miał być skazany "za czyny podobne". Odbywać miał również karę za niepłacenie alimentów i znęcanie fizyczne. Miał również zmuszać dziewczynkę do wspólnego sypiania w jednym łóżku, obłapywać dziecko i dotykać się w miejscach intymnych.