Z ostatniego oświadczenia majątkowego Pawła Adamowicza wynika, że zarobił on w roku 2012 ponad 470 tys. złotych. W posiadaniu prezydenta Gdańska znajdują się również mieszkania, akcje spółek, oszczędności i działki budowlane. Teraz jego majątek został prześwietlony przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, które dopatrzyć się miało nieprawidłowości.
Paweł Adamowicz jako prezydent miasta otrzymał wynagrodzenie w wysokości 160 tys. złotych brutto. Dzięki zasiadaniu w radach nadzorczych zarobił natomiast 120,8 tys. złotych brutto. Oprócz siedmiu mieszkań, akcji spółek, oszczędności i działek budowlanych Adamowicz ma również kredyty.
Majątek prezydenta ma być o około kilkaset tysięcy złotych większy niż jego oficjalne przychody. Centralne Biuro Antykorupcyjne podejrzewa, że mogło dojść do korupcji.
Prezydent Gdańska wystosował specjalne oświadczenie:
W związku z informacją o skierowaniu przez CBA do Prokuratora Generalnego sprawy moich oświadczeń majątkowych informuję, że nie jest mi znana treść pisma CBA i dlatego nie mogę się ustosunkować do jego treści.
Mogę oświadczyć tylko, że przedmiotem kontroli była tylko poprawność i prawidłowość moich oświadczeń majątkowych. Od początku postępowania podjąłem otwartą współpracę z organami kontrolnymi udostępniając im wszelką dokumentacją i składając wyjaśnienia.
Dążąc do tego, by ustalenia CBA były zgodne z prawdą zgłosiłem szereg wniosków dowodowych, które jednak nie zostały zrealizowane. A bez tego nie jest możliwe zweryfikowanie moich oświadczeń majątkowych pod kątem ich prawidłowości.
Niestety ustawa regulująca działalność CBA nie przewiduje obowiązku przeprowadzenia przez ten organ wniosków dowodowych składanych przez kontrolowanego. Dlatego nie ma żadnych podstaw faktycznych, by kwestionować prawdziwość moich oświadczeń majątkowych.
Jestem pewien swoich racji i ze spokojem oczekuję, że prokuratura jednoznacznie rozstrzygnie te kwestie na moją korzyść.