16.09.2013 12:41 0

Wejherowo: Kradną worki z plastikami po to by...

Do wejherowskiej Straży Miejskiej coraz częściej docierają sygnały o kradzieży spod posesji wystawionych worków z plastikami. „Złodzieje” nie zabierają tych odpadów celem ich sprzedaży, lecz gromadzą je w piwnicach do spalania w piecach centralnego ogrzewania.

  • Proceder ten ujawnił się dopiero teraz, przed nadchodzącą zimą. Sąsiedzi zmuszeni są zamykać okna, bo wydobywający się komina toksycznie szkodliwy gaz wchodzi do mieszkań ich domów. Tymczasem każdy właściciel budynku musi być świadomy tego, że spalanie odpadów w przydomowych piecach jest zabronione - wyjaśnia Zenon Hinca, Komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, gdy dochodzi do zanieczyszczenia środowiska naturalnego, strażnicy miejscy mają prawo wejścia na posesję i sprawdzenia co spala w piecu właściciel budynku. Jeśli okaże się, że w piecu spalane są śmieci lub plastiki, strażnik nałoży mandat karny kwocie do 500 złotych. Jeśli sprawa znajdzie swój finał w sądzie, grzywna ta może wynieść nawet 5000 złotych.

  • Każdy właściciel budynku, który spala w przydomowym piecu śmieci musi zdawać sobie sprawę z tego, że zanieczyszcza komin w budynku. Musi też pamiętać, że szczególnie niebezpieczne dla zdrowia jest spalanie odpadów z tworzyw sztucznych np. butelek typu PET, worków foliowych, odpadów z gumy czy lakierowanych materiałów. W wyniku spalania tego typu odpadów emitowane są rakotwórcze dioksyny, których toksyczny wpływ na zdrowie może objawić się dopiero po kilkudziesięciu latach np. w postaci chorób nowotworowych - dodaje Zenon Hinca.

Sąsiad, na posesję którego w wyniku spalania śmieci z komina trafiają trujące emisje gazów i dymu, zgodnie z art. 144 Kodeksu Cywilnego może pozwać na drodze cywilnej truciciela do sądu i żądać od niego odszkodowania. Póki co, Straż Miejska nasili kontrole w rejonie budynków, gdzie istnieje podejrzenie spalania plastików i śmieci w piecach.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...