11.09.2013 11:23 0

Związkowcy z Wejherowa wyjechali do Warszawy

Dziś w nocy z Wejherowa oraz innych miejscowości Pomorza związkowcy wyruszyli do Warszawy. Łącznie 20 autokarów z całego województwa, a w nich transparenty, namioty oraz związkowe znaki.

Główne postulaty związkowców wiążą się ze zmianą kodeksu pracy. Pielęgniarki są zdania, że wprowadzone przez rząd, a podpisane przez Prezydenta zmiany sprawiają, że pracownik staje się niewolnikiem. Chodzi miedzy innymi o likwidację doby pracowniczej, zwiększenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do roku, minimalne normy dla pielęgniarek i położnych czy zmniejszenie wieku emerytalnego.

  • Nie wyobrażam sobie, żeby pielęgniarka 65-letnia pracowała w systemie zmianowym noce i dni. To jest bardzo uciążliwe. Nie może tak się zdarzyć, żeby młody pacjent musiał pielęgniarce pomóc, bo ta nie będzie mogła sobie poradzić – mówi Krystyna Dębkowska, Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Zarząd Regionu Pomorskiego.

Sześć pikiet zostanie skierowanych pod poszczególne ministerstwa. Pielęgniarki z Wejherowa pojawią się przed Ministerstwem Zdrowia.

  • W Warszawie spotykamy się wszyscy pod Ministerstwem Zdrowia, gdyż cały protest został podzielony na 6 pikiet, każda przed swoim ministerstwem. My z racji tego, że jesteśmy związane z Ochroną Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia pikietujemy przed Ministerstwem Zdrowia. Tam złożymy petycję do ministra. Potem cała grupa przejdzie pod sejm. Tam jest przygotowane mini białe miasteczko. – dodaje Krystyna Dębkowska.

Kulminacja protestów odbędzie się pod sejmem gdzie związkowcy złożą petycję do rządu. Mimo że walczą oni o swoje prawa, są nastawieni pokojowo. Nie wiadomo jak zakończą się protesty.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...