31.07.2013 09:18 0

Super Mecz z niewiarygodnym remisem

Zaskakujący wynik towarzyskiego spotkania na PGE Arenie, Lechia Gdańsk zremisowała z legendarną FC Barcelona 2 - 2 . Uporczywa walka i postawa godna europejskiego football'u w końcu dała efekty.

Pomimo iż mistrz Hiszpanii kilka dni temu skompromitował w Oslo drużynę Valerengi 7:0 to z biało-zielonymi na PGE Arenie nie poszło im tak łatwo.

Pierwsza bramka strzelona przez kapitana Lechii Jarosława Bieniuka już na samym początku meczu ukazała determinacje Gdańskich piłkarzy.

  • Na pewno strzelić bramkę Barcelonie to wspaniałe uczucie – podkreślał strzelec pierwszego gola dla Lechii Jarosław Bieniuk. – W takim meczu, który był transmitowany do wielu krajów i przy praktycznie pełnych trybunach, z jedną z najlepszych drużyn ostatniej dekady. Wynik był tu drugorzędną sprawą. Myślę, że tak jak mówił trener Probierz, wszyscy przed meczem pozbyli się tego strachu, kilku młodych zawodników miało świetną okazję, żeby się pokazać. Wydaje mi się, że to się udało i możemy być z tego zadowoleni. Daliśmy dużo emocji i radości kibicom, a to było najważniejsze.

Kolejne bramki wpadły w 26′ Sergi Roberto, 50′ Piotr Grzelczak, 58′ Lionel Messi.

Nawet sam Lionel Messi nie potrafił sforsować obrony rywali. Lechiści atakowali i bronili się na najwyższym poziomie co dało zaskakujący rezultat 2 - 2.

Jak wspomniał zdobywca drugiej bramki P. Grzelczak - Cała drużyna zagrała dobry mecz

Po zakończeniu spotkania otrzymał owacje na stojąco, a jeden z zawodników dumy Katalonii czekał po meczu na niego przed szatnią.

  • Aż takiej owacji jeszcze nigdy nie dostałem od kibiców schodząc z boiska. Cała drużyna jednak zagrała dobry mecz i zremisowaliśmy z Barceloną – mówił po meczu Piotr Grzelczak. – Szkoda, że nie pokusiliśmy się o wygraną, bo w końcówce mieliśmy jeszcze jedną sytuację. Cieszę się, że moja gra z meczu na mecz wygląda lepiej. Mam nadzieję, że to się przełoży na ligowe spotkania. W Chorzowie miałem praktycznie identyczną sytuację i wtedy się zawahałem. Teraz postanowiłem strzelać i udało się. Takie sytuacje uczą, trzeba umieć wyciągać z nich wnioski.Barcelona pokazała kawałek dobrej piłki. My chcieliśmy zagrać zgodnie z założeniami trenera i po części to się udało. Liczę na to, że nakręci nas to na ligę i wreszcie odniesiemy zwycięstwo.

Co ciekawe na napastnika Lechii po spotkaniu czekał pod szatnią zawodnik Barcelony, Ilie Sánchez, aby wymienić się z nim koszulką.

  • Wygląda na to, że czekał właśnie na mnie, to był miły gest – stwierdził skromnie Grzelczak.

Mecz odbył się w przyjaznej atmosferze bez incydentów i wandalizmu "kiboli" .


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...