Zazwyczaj kiedy nie pracujemy, korzystamy z komputera w celach prywatnych. Często też robimy pozaregulaminowe przerwy na posiłek oraz rozmawiamy przez telefon bynajmniej nie służbowo – wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak przy współpracy z portalem Interia.pl.
Jak wynika z przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak badania, większość ankietowanych (63%) nie uważa, że marnuje czas w pracy. Zaledwie 13% zdecydowanie przyznaje, że załatwia swoje osobiste sprawy w godzinach pracy, a 14% osób na pytanie, czy ma poczucie, że marnuje czas w pracy, odpowiedziało „raczej tak”.
W jaki sposób ankietowani marnują czas w pracy? Aż 69% osób korzysta z internetu w celach prywatnych. 49% robi sobie dodatkowe (pozaregulaminowe) przerwy na posiłek, kawę czy herbatę. Wśród najczęściej pojawiających się odpowiedzi znalazły się również prywatne rozmowy telefoniczne (38% badanych) oraz plotki (34%).
– Kategoria „inne” okazała się bardzo bogata i mocno zróżnicowana. Warto wspomnieć o takich powtarzających się odpowiedziach, jak: zajmowanie się sprawami nieleżącymi w zakresie moich obowiązków, gry, niepotrzebna praca administracyjna, czytanie książek czy gazet, załatwianie tzw. spraw na mieście – komentuje Diana Turek, specjalista ds. rynku pracy z Sedlak & Sedlak.
Badanych, którzy przyznali się do marnowania czasu w pracy, zapytano, ile godzin pracy tygodniowo przeznaczają na sprawy prywatne. Odpowiedzi okazały się bardzo różne. Niemal 26% badanych odpowiedziało 4-5 godzin, kolejne 25% – 2-3 godziny.
– Niepokojące jest to, że całkiem duża grupa osób, bo aż 20% wszystkich ankietowanych marnujących czas w pracy, na sprawy osobiste przeznacza więcej niż 10 godzin tygodniowo. Przy 5-dniowym tygodniu pracy daje to co najmniej 2 godziny dziennie – dodaje specjalista z Sedlak & Sedlak.