07.06.2013 12:02 0 Autorzy artykułu: Wojciech Górski, Karol Wójcik, Stowarzyszenie ALTERNATYWNY CYPEL

Zapomniany kawałek historii - kuter rybacki WŁA-55

Jeszcze w latach 20-tych XX wieku Hel był jednym z największych portów rybackich w Polsce. Stacjonowały w nim 142 jednostki rybackie z czego 43 to kutry motorowe (najwięcej z pośród wszystkich portów na naszym wybrzeżu) oraz 99 łodzi wiosłowych (dane z Morskiego Urzędu Rybackiego z lat 1922-1924).

Wydawałoby się, że o tamtych czasach przypominać nam mogą jeszcze tylko książki i stare fotografie a okazuje się, że nic bardziej mylnego. W odległej, jeszcze parę tygodni temu zaniedbanej, części Helu przez ponad 40 lat z dala od turystycznego gwaru przeleżał drewniany kuter rybacki. Jednostka wybudowana w miejscowości Hirtshals (Dania) w 1945 roku. Trafiła do Polski w ramach pomocy UNRRA (United Nations Relief and Rehabilitation Administration - Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy). Przybyła do Gdyni wraz z 14 innymi kutrami jakie zostały zakupione w Danii na wiosnę 1946 roku w ramach kontraktów: T 3009, T 3010, T 3011 i T 3014, a jej cena wynosiła 123 000 koron duńskich.

W Polsce kuter ten został zarejestrowany 5 maja 1946 roku i otrzymał oznakę Gdy-76 Helena. Jego właścicielem był Pan Augustyn Białkowski a operatorem spółdzielnia „Jedność Rybacka” w Gdyni. Początkowo jednostka wyposażona była w jeden silnik cztero suwowy, trzy cylindrowy Bukh o numerze 5548, a jej wymiary wynosiły: 16,00x4,35x2,35m. W kolejnych latach kuter przechodził szereg modernizacji, jak również zmian numerów oznak rybackich i miejsc stacjonowania. Pod koniec 1947 roku zmieniono jego oznakę na Świ-9, kolejno na Dar-7 (19 czerwca 1948r.), Ust-28 (lata 50-te) i w końcu 29 października 1954 roku na Wła-55. Z Polskiego Rejestru Statków został wykreślony 24 listopada 1971r. i od tego momentu jego domem stał się Hel a prawowitym właścicielem Pan Tadeusz Broniecki, który za pomocą lin, bloczków i własnej determinacji wciągnął kuter na ląd.

Nowym przeznaczeniem dawnej jednostki rybackiej były cele mieszkalne, dlatego kuter jak i otoczenie wokół niego zostało nieco przeobrażone. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że przebudowie kuter uległ z zewnątrz i wewnątrz. Bryła kutra sama w sobie nie uległa zmianie, odjęte zostały jedynie elementy, które ostatniemu użytkownikowi wydały się niepotrzebne. Usunięto wyposażenie nawigacyjne jak lampy, urządzenia kotwicznie wraz z kotwicą, wszystkie wanty zostały zdemontowane a grotmaszt został obcięty na wysokości dziobowej zejściówki. Maszt cały czas spoczywa na terenie działki i daje nadzieję na ponowne osadzenie go na miejscu. Wnętrze kutra zostało przebudowane i stare pomieszczenia zyskały nowy charakter. Z maszynowni usunięto 100 konny silnik, doprowadzono ujście kanalizacji i bieżącą wodę tak, aby to pomieszczenie stało się kuchnią. Ładownię przebudowano na dwa pokoje a w kajucie dziobowej urządzono mały warsztat.

Obecnie stan zachowania kutra jest bardzo zły. Postępująca korozja biologiczna oraz warunki atmosferyczne dokonały wielu zniszczeń. Jednak przy zastosowaniu odpowiednich środków konserwujących można uratować kuter przed całkowitą degradacją. Niestety przez ostatnie miesiące brak nadzoru nad jednostką stał się dobrą okazją dla złodziei, m.in. w miesiącach zimowych została zdemontowana i skradziona mosiężna śruba zamontowana na rufie. Jest to ostatnia tego typu drewniana  jednostka w Polsce, a można i trzeba ją uratować.

W chwili obecnej kuter został użyczony Stowarzyszeniu ALTERNATYWNY CYPEL, którego siedziba znajduje się w Helu. Za główny cel Stowarzyszenie postawiło sobie renowację kutra, który z każdym rokiem jest coraz bardziej dewastowany i rozkradany, a należy pamiętać, iż prawdopodobnie jest on ostatnim tego typu obiektem na polskim wybrzeżu. Docelowo wokół kutra ma powstać Park Historyczny Bity ze Strądu, który odświeży mieszkańcom stare zwyczaje ziem kaszubskich, a turystom odwiedzającym Hel pokaże bogactwo tego rejonu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...