Dwie bramki Jakuba Kaszuby dały żółto-czarnym zwycięstwo 2:1 nad Turem Turek. Wejherowianie mogą być już praktycznie pewni utrzymania w II lidze. Mają aktualnie 6 punktów przewagi nad Ruchem Zdzieszowice i punkt w dwóch ostatnich meczach da utrzymanie.
To co wydawało się w styczniu praktycznie niemożliwe powoli staje się faktem. W sobotę Gryf Orlex wywalczył trzy punkty w meczu z Turem Turek i tylko ogromny pech może pozbawić wejherowian utrzymania w II lidze. Ojcem zwycięstwa był Jakub Kaszuba, który dwa razy pokonał bramkarza rywali. Na pochwały zasłużył jednak cały zespół trenera Dariusza Mierzejewskiego.
Gryf Orlex mecz z Turem zaczął najgorzej jak mógł. W 6 minucie zawodnik gości precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Wiesława Ferrę. Odpowiedź wejherowian była jednak natychmiastowa. Przed polem karnym zmysłem do gry kombinacyjnej popisał się Piotr Kołc. Kapitan Gryfa prostopadłym podaniem uruchomił Jakuba Kaszubę, który strzałem w krótki róg pokonał bramkarza Tura.
Napastnik Gryfa Orlex był w sobotnie popołudnie w bardzo dobrej dyspozycji. Piłka wyraźnie szukała Kaszuby w polu karnym a on potrafił zrobić z tego użytek W 25 minucie znów Kołc wymanewrował obrońców rywali i podał do Kaszuby. Ten minął zwodem rywala i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce.
Snajper Gryfa mógł jeszcze przed przerwą skompletować hat-tricka, ale tym razem jego dwa uderzenia głową minęły bramkę przeciwnika.
Po zmianie stron goście zaczęli atakować coraz śmielej i mieli swoje okazje podbramkowe. Na szczęście w decydujących momentach brakowało im precyzji lub na posterunku był Ferra. Podopieczni trenera Mierzejewskiego mogli rozstrzygnąć losy meczu w 55 minucie. Znów aktywny Kaszuba po podaniu Marcina Warcholaka znalazł się sam przed bramkarzem rywali, ale tym razem próba lobowania bramkarza okazała się nieskuteczna.
Wejherowianie w końcówce meczu zostali zepchnięci do defensywy, ale napór przeciwnika odparli. Tym samym zainkasowali bezcenne trzy punkty w walce o utrzymanie.
Gryf Orlex Wejherowo – Tur Turek 2:1 (2:1)
Bramki: Kaszuba 6’ i 25’
Gryf Orlex: Ferra – Krzemiński, Kostuch, Skwiercz, Warcholak – Dąbrowski (46’Szlas), Szymański (79’Wiśniewski), Gicewicz, Stefanowicz (86’ Bank), Kołc – Kaszuba (59’Łuczak)