Kibiców na pewno elektryzuje walka o dwa miejsca premiowane awansem do I Ligi, ale dla wejherowian najważniejsza jest sytuacja na dole tabeli. Gryf Orlex punktując, nie będzie musiał oglądać się na rywali.
Żółto-czarnym do rozegrania pozostały jeszcze trzy spotkania. Najpierw dzisiaj podopieczni trenera Dariusza Mierzejewskiego zmierzą się z Turem Turek, a później kolejno zagrają z Elaną w Toruniu i na zakończenie sezonu podejmą na Wzgórzu Wolności KS Polkowice.
Dla wejherowian będą to decydujące mecze. Trochę zagmatwali swoją sytuację w ligowej tabeli przegrywając przed tygodniem w Zdzieszowicach z Ruchem, ale nadal to rywale muszą gonić żółto-czarnych. Za plecami Gryfa Orlex znajduje się właśnie zespół Ruchu, ale także Górnik Wałbrzych. Wydaje się, że spośród tej trójki zostanie wyłoniony czwarty zespół, który opóści szeregi II-ligowców. W podobnym położeniu jak Gryf Orlex są jeszcze Jarota Jarocin i Tur, które również mają po 37 punktów. Pewne jest już, że z centralnym szczeblem rozgrywek żegnają się Lech Rypin, Elana Toruń i MKS Oława. Dla zagrożonych spadkiem zespołów ratunkiem może być jeszcze fakt, iż nie wiadomo, czy w przypadku utrzymania do sezonu przystąpiłaby ekipa Tura Turek, gdyż w klubie nadal nie wszystkie sprawy organizacyjne zostały odpowiednio poukładane.
Aby jednak podopieczni trenera Dariusza Mierzejewskiego nie musieli się oglądać na przeciwników, powinni w sobotnie popołudnie zainkasować punkty w starciu z Turem. Oczywiście nie będzie to zadanie łatwe, ale na Wzgórzu Wolności wejherowanie ostatnio spisują się nieźle. Przypomnijmy, że byli bliscy pokonania Bytovii Bytów, a później zwyciężyli Energetyk ROW Rybnik i Raków Częstochowa.
Jesienią w starciu Gryfa z Turem lepsi okazali się piłkarze z Turka, którzy na własnym stadionie zwyciężyli 1:0. Trzeba jednak pamiętać, że do tamtego meczu żółto-czarni przystępowali niemal zdziesiątkowani kontuzjami i przymusowymi pauzami za żółte karki. Dodatkowo już w 20 minucie urazu doznał Marcin Warcholak. Mimo wszystko drużyna trenera Dariusza Mierzejewskiego dzielnie walczyła i zdobycie punktu było w zasięgu ręki wejherowian.
Teraz do sobotniego meczu gospodarze przystępują osłabieni. Może nie tak jak w jesiennym meczu, ale teraz strata również jest bolesna. Nie zagra bowiem Rafał Siemaszko, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. W jego miejsce powinien wystąpić Jakub Kaszuba, na barkach którego spoczywać będzie odpowiedzialność za zdobywanie goli.
Początek meczu na Wzgórzu Wolności o godzinie 17.00.
Tak było jesienią: Tur Turek – Gryf Orlex Wejherowo 1:0 (1:0) Skład: Ferra – Krzemiński, Skwiercz, Kochanek, Warcholak (19’Króll) – Felisiak, Stefanowicz, Siemaszko, Gicewicz, Fidziukiewicz – Szlas (67’Więcek)