Czy mieszkańcy Orłowa od samego początku istnienia Sceny Letniej sprzeciwiali się jej powstaniu? Okazuje się, że sąsiedztwo tego kulturalnego przedsięwzięcia jest dla nich bardzo uciążliwe.
Mieszkańcy Orłowa narzekają na hałas związany z organizacją przedstawień, koncertów czy występów kabaretowych.
- Jako prezes stowarzyszenia społecznego jakim jest Towarzystwo Przyjaciół Orłowa, staram się, aby strony doszły do porozumienia. Uważam, że denerwujący mieszkańców problem można rozwiązać. Wystarczy skierować głośniki tylko na widownię a nie w stronę domostw. Sytuacja jest naprawdę dziwna bo część ludzi zaczęła się już wyprowadzać – tłumaczy Sławomir Kitowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Orłowa.
Innym rozwiązaniem tworzącego się konfliktu jest przeniesienie Sceny Letniej w inne miejsce Gdyni.
- Alternatywnym rozwiązaniem problemu mogłoby być przeniesienie Sceny Letniej w miejsce, gdzie nie ma domostw. Wchodzi tu w grę południowa część Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni, obok restauracji Barracuda. Jest to miejsce uczęszczane przez turystów, miejsce nie zamieszkane, ale z zapleczem restauracyjnym, dobrze skomunikowane. Tam też jest morze, plaża, lepsze możliwości techniczne i gwarantowana frekwencja przy nawet większej widowni – dodaje Sławomir Kitowski.
Ze zdaniem mieszkańców nie zgadza się Teatr Miejski, który do Orłowa chce wejść najpóźniej 25 czerwca.
Przypomnijmy, że Scena Letnia znajduje się nieopodal wejścia na plażę nr 17. Atrakcja ta wpisała się już na stałe w kalendarz imprez kulturalnych Trójmiasta. W tym miejscu funkcjonować będzie już trzecie rok, przeniesiona w 2010 roku awaryjnie o kilkaset metrów z powodu zniszczeń spowodowanych sztormem.
