O godzinie 10:10 Policja otrzymała zgłoszenie od mieszkańca Gdańska, który znalazł dryfujące ciało w Motławie. Zwłoki zauważył kajakarz, który z początku myślał, że ma do czynienia z płetwonurkiem.
- Dzisiaj około godziny 10 rano kajakarz zauważył zwłoki mężczyzny. Na miejscu szybko zjawili się policjanci wraz z technikiem kryminalistyki i prokuratorem. Przeprowadzono oględziny, a ciało przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej. Czekamy na ekspertyzę, która wskaże okoliczności w jakich ten mężczyzna znalazł się w wodzie, czy był to nieszczęśliwy wypadek czy też nie - wyjaśnia mł.asp. Aleksandra Siewert, Rzecznik Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Ciało wyłowiono z Motławy niedaleko bastionów na wysokości ulicy Krótkiej w Gdańsku. Według nieoficjalnych informacji ciało znajdowało się już w stanie rozkładu.