Nie udało się żółto-czarnym podtrzymać passy wygranych meczów. W spotkaniu z Chojniczanką wejherowianie zaprezentowali się dobrze, ale ostatecznie punkty zostały w Chojnicach. Mimo straty bramki w 70. minucie do końca walczyli o odrobinie strat.
Piłkarze Gryfa Orlex bardzo dobrze rozpoczęli środowe spotkanie. Już po 4 minutach powinni prowadzić 2:0. Najpierw kapitalnie z dystansu uderzył Mateusz Dąbrowski. Piłka jeszcze po rykoszecie zmierzała pod poprzeczkę bramki Chojniczanki. Jednak tylko Jałocha wie, jak udało mu się obronić strzał pomocnika Gryfa Orlex. Chwilę później akcję prawą stroną boiska przeprowadził Rafał Siemaszko. Zahaczony przez przeciwnika padł w polu karnym, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Szybko do piłki dopadł Maciej Stefanowicz i oddał strzał, który z największym trudem obronił Jałocha.
Z czasem do głosu zaczęła dochodzić Chojniczanka i Gryf Orlex dwa razy miał sporo szczęścia. Najpierw w 12 minucie piłka trafiła w poprzeczkę bramki Wiesława Ferry a w 33 minucie Garuch trafił w słupek. Wcześniej ten sam zawodnik przegrał pojedynek jeden na jeden z Ferrą. Okazję miał także Rysiewski, ale jego strzał minął bramkę żółto-czarnych.
Wejherowianie z przewagi miejscowych otrząsnęli się w końcówce pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu z lewej strony Marcina Warcholaka okazję miał Siemaszko, ale mnimalnie przestrzelił. Chwilę później z dystansu uderzyła Mateusz Łuczak, ale golkiper Chojniczanki wyciągnął się jak struna i sparował uderzenie na rzut rożny.
W 45 minucie gospodarze domagali się rzutu karnego. Garuch wpadł w pole karne, ale został czysto zastopowany przez Łukasza Krzemińskiego. Sędzia nie dał się nabrać na krzyki pomocnika Chojniczanki.
W przerwie w drużynie Gryfa Orlex nastąpiła jedna zmiana. Za Macieja Szymańskiego na placu boju pojawił się Jakub Kaszuba. Jeśli w pierwszej połowie przewagę miała Chojniczanka, to po zmienie stron mecz zdecydowanie się wyrównał, a goście powinni objąć prowadzenie. W 60 minucie Przemysław Kostuch strącił piłkę do Grzegorza Gicewicza. Pomocnik Gryfa Orlex znalazł się na 7 metrze przed bramką Chojniczanki, ale jego strzał powędrował nad bramką.
W 67 minucie gospodarze znów domagali się rzutu karnego. Przemysław Kostuch blokował strzał zawodnika Chojniczanki a miejscowi widzieli zagranie ręką. Tym razem sędzia także nie poddał się presji zawodników Chojniczanki a dodatkowo ukarał żółtą kartką Bednarka.
Dwie minuty później Chojniczanka objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka ponownie wróciła w pole karne Gryfa Orlex dośrodkowana przez Garucha. Tam strzałem głową bramkarza żółto-czarnych pokonał Jankowski.
Wejherowianie mięli jeszcze 20 minut na odrobienie strat. Od razu ruszyli pod bramkę Chojniczanki i szczególnie po stałych fragmentach gry zagrożenie było spore. Piłka nie chciała jednak znaleźć drogi do siatki. W 79 minucie dobrze dośrodkował Krzemiński a minimalnie do piłki nie zdążyli Siemaszko i Kaszuba.
W ostatnich minutach gospodarze bronili się już całym zespołem i ostatecznie dowieźli 1:0 do końcowego gwizdka arbitra.
Chojniczanka Chojnice - Gryf Orlex Wejherowo 1:0 (0:0)
bramka: Jankowski 69'
Żółte Kartki: 67. Bednarek (CHO), 90+4. Garuch (CHO) – 59. Stefanowicz (WEJ)
Chojniczanka Chojnice: Jałocha – Bednarek (c), Jankowski, Markowski, Piszczek, Garuch, Rysiewski, Feciuch, Steć (59' Feruga), Ikegami (46' Mikołajczak, 83' Abramowicz), Orłowski
Gryf Wejherowo: Ferra (c) – Krzemiński, Kochanek, Kostuch, Warcholak - Stefanowicz (79' Bank), Gicewicz (87' Wiśniewski), Dąbrowski, Łuczak, Szymański (46' Kaszuba) -Siemaszko,