Arka będzie się starać o zwycięstwo i cenne punkty. Tym razem rywalem zółto-niebieskich jest Sandecja, zespół nad którym gdynianie mają 5 puntów przewagi i rozegrany o jeden pojedynek więcej. Mecz rozpocznie się już jutro o godzinie 18:00 w Nowym Sączu.
- Arka zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w tabeli, ale po planowej wygranej z Polonią Bytom, chce punktować z drużynami będącymi w bezpośrednim sąsiedztwie w tabeli. Taką drużyną jest dobrze spisująca się na wiosnę Sandecja, która ma 5 punktów straty do Arki, ale także 1 mecz zaległy. W ostatniej kolejce gospodarze sobotniego meczu zrobili ogromny krok na drodze do utrzymania, jakim było pokonanie Okocimskiego na wyjeździe. Nie będzie więc to dla Arki "spacerek" mimo, że jesienią ograła swoich rywali 3:0 i było to najwyższe zwycięstwo w tym sezonie – czytamy na stronie Arki.
Ostatnie spotkanie wygrali żółto-niebiescy. Zawodnicy liczą zatem że i tym razem będzie podobnie. Sędzią sobotniego meczu będzie Erwin Paterek z Lublina.
- Do Nowego Sącza wyjechała kadra, w której po pauzie za żółte kartki powrócili Tomasz Jarzębowski i Radosław Pruchnik. Jest w niej także Janusz Surdykowski, dla którego mecz z Polonią miał w ciągu jednej chwili dwa oblicza. Najpierw zdobył upragnioną na 1 ligowych boiskach po dłuższej przerwie bramkę, a potem...otrzymał czerwony kartonik i zakończył swój występ – czytamy dalej.
Widownia mogła zaobserwować gest "Kozakiewicza". Po złożonych wyjaśnieniach na zawodnika nałożono karę finansową.