Niesamowite widowisko zgotowali swoim kibicom polscy szczypiorniści. Na trybunach zasiadł komplet fanów piłki ręcznej – 10 tys. osób. Doping poniósł podopiecznych Michaela Bieglera do zwycięstwa. Polacy zapewnili już sobie awans do ME w 2014 roku.
Do wczorajszego meczu biało-czerwoni przystąpili z pełną koncentracją. Od samego początku dyktowali warunki na parkiecie. Szwedzi tylko pod koniec pierwszej połowy zagrozili Polakom, doprowadzając do remisu. Po zmianie stron szczelna obrona nie dopuszczała reprezentantów Trzech Koron do oddania rzutu. W bramce brylował Sławomir Szmal, skutecznie zniechęcając Szwedów do kolejnych prób rzutowych. W ataku rządził natomiast skrzydłowy, Adam Wiśniewski, który siedmiokrotnie pokonał skandynawskiego bramkarza.
Rewanżowe spotkanie zakończyło się czterobramkowym zwycięstwem gospodarzy. To wystarczyło, by zająć pierwsze miejsce w grupie piątej. Polacy w trójmiejskiej hali zagrali znacznie lepiej niż w Malmoe. Owacjami na stojąco nagrodzili ich za to kibice, którzy przez cały mecz bawili się doskonale.
Polska: Szmal, Wichary - Jaszka 1, Kuchczyński 2, Bielecki 5, Wiśniewski 7, B. Jurecki 4, Paczkowski, Grabarczyk, Jurkiewicz 1, Syprzak, Daszek 2, Kubisztal, Podsiadło. Kary: 8 minut
Szwecja: Sjoestrand, Palicka - Gottfridsson 1, Olsson 3, Andersson, Kallman 2, Barud, Ekberg 4, Larholm 1, Karlsson, Jakobsson 2, Fahlgren, Petersen 3, Zachrisson, A. Nilsson 2, J. Nilsson. Kary: 4 minuty.