Za wykorzystywanie samochodu służbowego do celów prywatnych będzie trzeba zapłacić podatek. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" wysokość podatku będzie zależała od pojemności silnika i ma wynosić 45 zł albo 90 zł. Projekt Ministerstwa Finansów ma trafić pod obrady rządu.
Według Ministerstwa Finansów używanie samochodu służbowego w celach prywatnych powinno być traktowane jako przychód, a jak wiadomo od każdego przychodu powinno się zapłacić podatek. Ministerstwo Gospodarki założyło jakiś czas temu, że pracownik w ciągu miesiąca pokonuje 300 km służbowym samochodem, oczywiście tylko w celach prywatnych, czyli np. pokonuje drogę z domu do pracy i z powrotem. 300 km przemnożone przez stawkę kilometrową da przychód, który po opodatkowaniu wyniesie 45 zł.
Jednak to nie wszystko, ponieważ Ministerstwo Finansów chce dwukrotnie zwiększyć podatek dla aut przekraczających 2000 cm3 pojemności. Oznaczałoby to, że pracownik zapłaci wówczas 90 zł podatku.
Podatek ma być ryczałtowy i ma być odliczany od miesięcznego wynagrodzenia. Nie wiadomo czy i kiedy projekt wejdzie w życie, nie znane są również szczegółowe założenia projektu. Propozycje Ministerstwa Finansów mogą się jeszcze zmienić.