Policjanci z Wejherowa zostali wezwani do miejscowości Strzebielino, gdzie odnaleźli przemarzniętego mężczyznę, któremu groziło śmiertelne wychłodzenie organizmu. W momencie pojawienia się mundurowych osoba ta przykryta była warstwą śniegu i znajdowała się na potencjalnej trasie przejazdu samochodu.
- Wczoraj około godz. 22:00 policjanci otrzymali zgłoszenie telefoniczne z informacją, że drogą krajową nr 6 w Strzebielinie idzie mężczyzna, który się zatacza czym stwarza zagrożenie w ruchu drogowym. Na miejsce zostali natychmiast skierowani policjanci z referatu patrolowo interwencyjnego wejherowskiej komendy. Policjanci zauważyli na poboczu drogi wystającą z pod śniegu rękę. Jak się okazało mężczyzna przewrócił się i był praktycznie niezauważalny. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Gdyby nie policjanci, mógłby tej mroźnej i śnieżnej nocy nie przetrwać – mówi asp. Anetta Potrykus, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wejherowie.
40-latka przekazano pod opiekę rodziny. Policjanci apelują o wrażliwość na tego typu sytuacje.
- Nie pozostawajmy obojętni, gdy widzimy człowieka leżącego na chodniku, ziemi czy na ławce. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Mimo że policjanci nieustannie monitorują zagrożone miejsca, często to nasza właściwa reakcja może uratować czyjeś życie – dodaje asp. Anetta Potrykus.
Nadchodzące dni i noce mają być wyjątkowo mroźne jak na ten czas kalendarzowej wiosny. Jeżeli zatem zobaczymy kogoś, kto potrzebuje naszej pomocy, bez wahania zadzwońmy po odpowiednie służby.