Zdaniem marszałka województwa pomorskiego, Mieczysława Struka w latach 2014 – 2020, czyli w czasie kolejnego rozdania pieniędzy unijnych, w środkach krajowych nie znajdą się pieniądze na budowę Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiasta.
O takie rozwiązanie apelują od kilku lat samorządy powiatów puckiego i wejherowskiego oraz Gdynia. Najprawdopodobniej to jednak właśnie one będą musiały samemu znaleźć finansowanie dla drogi, która od północy i wschodu ma omijać część Gdyni, Rumię i Redę.
Gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wziął na siebie takie przedsięwzięcia jak dokończenie trasy S7 z Gdańska do Warszawy czy budowa Obwodnicy Metropolitalnej. Jak uważa marszałek Mieczysław Struk, to zbyt dużo, aby móc jeszcze dołożyć OPAT.
Marszałek Struk wierzy jednak, że pieniądze na nową drogę znajdą się w środkach unijnych, które przypadną województwu pomorskiemu, a także w budżetach zainteresowanych samorządów. Ale wówczas konieczna będzie zmiana kategorii tej drogi, by jak najbardziej obniżyć koszt inwestycji.
Jeżeli dotacja unijna wyniosłaby 70 procent kosztów, to samorządy powiatów puckiego i wejherowskiego oraz Gdynia musiałby wspólnie znaleźć ok. 150 milionów złotych.
O budowie Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiasta z marszałkiem Mieczysławem Strukiem rozmawiał Piotr Lessnau w programie "Gość Dnia".