O sprawie proboszcza z Bojana po raz kolejny jest głośno. Biegły wydał opinię na temat nowych dowodów dostarczonych prokuraturze ponad pół roku temu przez księdza Mirosława Bużana. Według oceny biegłego nagrania dostarczone przez duchownego są nieautentyczne, a głos który się na nich pojawia nie należy do dziewczyny, która oskarżyła księdza o molestowanie.
Ksiądz przedstawił w prokuraturze dowody, które miały wskazywać na jego niewinność. Były to nagrania, a także ekspertyzy fonoskopijne. Wykonał je mężczyzna, który celowo zbliżył się do dziewczyny. Ta miała w nich przyznać się do mówienia nieprawdy i działania dla pieniędzy. Ekspertyzy zostały wykonane na prywatne zlecenie księdza Mirosława Bużana.
W czerwcu 2011 roku Mirosław Bużan został skazany na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Oprócz tego otrzymał karę grzywny oraz zakaz pracy z młodzieżą przez 2 lata. Ksiądz odwoływał się do Sądu Okręgowego, który w grudniu 2011 roku utrzymał wyrok Sądu Rejonowego.
Do całego zdarzenia miało dojść w grudniu 2009 roku. 17-letnia dziś Aleksandra M. miała zostać wykorzystana seksualnie przez proboszcza. Mirosław Bużan został oskarżony o dokonanie "innej czynności seksualnej" oraz rozpijanie małoletniej.