Kilka dni temu portal nadmorski24.pl informował czytelników o sopockich kontrowersjach wokół pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Przedstawiciele PiS-u byli za postawieniem pomnika nieopodal sopockiego magistratu, władze PO sprzeciwiały się takiemu pomysłowi.
Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej powstanie, ale na cmentarzu komunalnym w kwaterze AK w Sopocie. Taką decyzję podjęli radni. Kilka godzin dyskusji sprawiło, że zapadła ostateczna decyzja. Na pomnik przy sopockim urzędzie miasta nie zgodzili się radni PO. Pomnik miał stanąć na Skwerze Arama Rybickiego, temu pomysłowi sprzeciwiła się również rodzina patrona.
Taką ideę odrzucił również prezydent, który uważa, że pomnik może jedynie dzielić a nie łączyć. Jego zdaniem lepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby powołanie fundacji pomagającej w dalszym kształceniu młodzieży z Białorusi.
Zbiórką pieniędzy na pomnik zajmuje się Fundacja Tożsamość i Solidarność, która zebrała już około 13 tysięcy złotych. Nadal nie wiadomo jak będzie on wyglądać. Początkowy zamysł przedstawia kamień z metalowym skrzydłem i wypisanymi wszystkimi ofiarami tragedii.
W Sopocie znajduje się już park im. Marii i Lecha Kaczyńskich, skwer im. Arkadiusza Rybickiego, rondo im. Macieja Płażyńskiego, tablica poświęcona Leszkowi Solskiemu i innym ofiarom katastrofy.
