Są kolejne opóźnienia w otwarciu darmowych żłobków fundacji Pozytywne Inicjatywy. Do 21. stycznia miało wystartować dziesięć placówek - udało się otworzyć jedynie trzy.
- Każdy żłobek ma swoje uwarunkowania, które powodują, że trzeba czasami troszkę poczekać. Najczęściej są to sprawy typowo formalne, związane z decyzjami. Nam także zależy, by wpuszczać dzieci do takich żłobków, które mają komplet decyzji i są w pełni bezpieczne - tłumaczy Janusz Józefczyk z Fundacji Pozytywne Inicjatywy.
Jednym z trzech żłobków, które udało się otworzyć na czas jest żłobek w Redzie. Placówka funkcjonuje, ale nie ma jeszcze pełnego obłożenia. Kilka chętnych już się znalazło.
- Okres adaptacyjny będzie trwał do końca stycznia. Od początku lutego przyjdą kolejne dzieciaczki, będzie nas coraz więcej i ruszamy pełną parą - mówi Beata Lademann, opiekunka w żłobku.
Docelowo grupa dzieci w przedszkolu "Krasnoludki" w Redzie będzie liczyć 15 osób. Pracownicy fundacji "Pozytywne Inicjatywy" nie chcą już wyznaczać konkretnych dat, kiedy ruszą kolejne placówki. "Staramy się, żeby to było jak najszybciej".
- Urzędowe sprawy ciągną się dość długo, ale jak wcześniej zapewnialiśmy, jeśli żłobek otwarty jest troszkę później, to też o tyle miesięcy czy dni dłużej będzie funkcjonował - mówi Andrzej Gawrych, prezes Fundacji "Pozytywne inicjatywy".
Prawdopodobnie wszystkie żłobki wystartują do końca marca. Projekt ten współfinansuje unia.