W policyjnym areszcie znalazł się 70-letni gdańszczanin, który wyrzucił sześć szczeniaków do kontenerów na śmieci. Piszczenie czworonogów usłyszał przechodzień, który zaalarmował o tym fakcie policję. W sobotę mężczyzna usłyszał zarzuty za znęcanie się nad zwierzętami. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
W piątek rano z policjantami z Nowego Portu skontaktowała się kobieta, która poinformowała, że usłyszała piski dochodzące z dwóch pojemników do segregacji śmieci przy ul. Na Zaspę. Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że w środku pojemników znajduje się sześć szczeniaków. Na miejsce wezwano weterynarza, który zbadał czworonogi, a funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania ich właściciela. Wynikiem tej pracy było zatrzymanie 70-latka z Gdańska. Jak się okazało, mężczyzna wyrzucił szczeniaki do śmietnika, po tym jak dwie jego suki oszczeniły się. Wszystkie zwierzęta zostały przekazane pod opiekę pracownikom schroniska dla zwierząt "Promyk" w Gdańsku.
Zatrzymany 70-latek trafił do policyjnego aresztu. Badanie wykazało, że był nietrzeźwy i miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut za znęcanie się nad zwierzętami, za co grozi mu do dwóch lat pozbawiania wolności.