Od wczoraj obowiązuje nowa lista leków refundowanych. Wiadomo już, że nie wszyscy chorzy zyskają, a wielu z nich znacznie uszczupli swój domowy budżet.
Na liście pojawiły się między innymi wyczekiwane preparaty istotne w leczeniu kilku chorób takich jak choroba Huntingtona (choroba zwyrodnieniowa mózgu) czy ciężka postać łuszczycy.
Pacjenci otrzymają również możliwość leczenia padaczki we wcześniejszej fazie choroby niż na obowiązującej uprzednio liście. Pojawił się na niej nowy preparat do leczenia stwardnienia rozsianego. Umożliwiono chorym łatwiejszy dostęp do leczenia szpiczaka plazmatyczno komórkowego oraz tętniczego nadciśnienia płucnego.
Wiadomo już, że dopłaty pacjentów do konkretnych leków wzrosną w około 600 przypadkach, natomiast w około 2 tys. ulegną zmniejszeniu.
Każdy pacjent winien być poinformowany przez aptekarza o uzyskaniu tańszego zamiennika, który przepisany został przez lekarza. Farmaceuci już kilka tygodni temu namawiali swoich klientów do zakupu swoich leków przed upływem starego roku.
Kolejny raz na liście zabrakło natomiast leków dla chorych na czerniaka czy cukrzycę. Pośród tej grupy pacjentów nie będzie łatwiejszego dostępu do nowoczesnych terapii. Budzi to oburzenie pośród większości diabetyków.