Policjanci zwalczający przestępczość samochodową ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży samochodu marki opel vectra. Jak się okazało, podejrzany o to przestępstwo 38-latek wciągnął cudze auto na lawetę, a następnie sprzedał ten samochód na złomowcu.
20 grudnia br. 65-letni gdańszczanin zawiadomił policjantów, że skradziono mu samochód marki opel vectra, który dzień wcześniej zaparkował na jednej z ulic Wrzeszcza. Zgłaszający wycenił wartość auta na 1,5 tys. zł. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową zajęli się tą sprawą i w miniony piątek zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o kradzież.
Funkcjonariusze ustalili, że po tym jak 38-letni sprawca wytypował opla na swój łup, zadzwonił do właściciela jednego ze złomowców i powiedział, że ma samochód na sprzedaż. Właściciel punktu skupu złomu przysłał kierowcę z lawetą, który przetransportował auto na złomowiec. 38-latek otrzymał za sprzedaż tego samochodu 400zł, a podczas transakcji sporządził oświadczenie, że jest właścicielem opla. Policjanci dotarli do punktu skupu złomu, w którym złodziej spieniężył łup i odzyskany samochód zwrócili 65-letniemu gdańszczaninowi.
Zatrzymany gdańszczanin usłyszał zarzut za kradzież samochodu. Teraz funkcjonariusze ustalają, czy 38-latek nie ma na swoim koncie znacznie więcej podobnych przestępstw.
Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.