Tylko trzech dni potrzebowali policjanci zwalczający przestępczość samochodową aby ustalić i zatrzymać sprawcę kradzieży samochodu marki Lublin. Jak się okazało, podejrzany o to przestępstwo 23-latek wciągnął cudze auto na lewetę, a następnie spieniężył ten samochód na złomowcu. W punkcie skupu złomu mężczyzna przedstawił podrobioną umowę kupna – sprzedaży , potwierdzającą że jest on właścicielem lublina. Teraz gdańszczanin odpowie za oba przestępstwa.
W miniony wtorek 54-letni gdańszczanin zawiadomił policjantów, że z parkingu niestrzeżonego przy ul. Biegańskiego skradziono mu samochód marki lublin. Zgłaszający wycenił wartość auta na 2,5 tys. zł. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową zajęli się tą sprawą i w piątek wieczorem zatrzymali mężczyznę, podejrzewanego o tą kradzież.
Funkcjonariusze ustalili, że we wtorek wieczorem 23-letni gdańszczanin wciągnął lublina na lawetę, a następnie sprzedał samochód na jednym ze złomowców. Podczas transakcji w punkcie skupu złomu sprawca przedstawił sfałszowaną umowę kupna – sprzedaży, potwierdzającą że jest on właścicielem lublina. Policjanci dotarli do miejsca, w którym 23-latek spieniężył łup. Na terenie złomowca funkcjonariusze znaleźli skradziony samochód, pocięty już na elementy.
Zatrzymany gdańszczanin usłyszał zarzuty za kradzież samochodu i podrobienie dokumentu. Teraz funkcjonariusze ustalają, czy 23-latek nie ma na swoim koncie znacznie więcej podobnych przestępstw.
Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Taką samą karą zagrożone jest podrobienie dokumentu.