17.12.2012 12:29 0
Raport przygotowany przez Międzynarodową Agencję Energetyczną zawiera prognozy rozwoju światowej sytuacji energetycznej do 2035 roku. To bardzo istotne dane dla Polski, która sama poszukuje niekonwencjonalnych złóż gazu.
Według informacji przedstawionych w raporcie, globalny popyt na energię do 2035 roku wzrośnie o 1/3 w porównaniu z dzisiejszym zapotrzebowaniem. Jednocześnie zwiększy się wydobycie wszystkich surowców kopalnych (szczególnie gazu ziemnego). To przeczy tezie o szybkim wyczerpywaniu się surowców. Z kolei rozwój technologii i otwarcie nowych pól eksploracji, w dłuższej perspektywie, pozwoli zaspokoić popyt na energię w każdej postaci.
Najważniejsze znaczenie dla Polski ma opisana w dokumencie ocena rewolucji łupkowej w USA. Międzynarodowa Agencja Energetyczna informuje, że do 2030 r. Stany Zjednoczone nie tylko staną się niezależne energetycznie, ale też będą mogły eksportować nadwyżki produkowanych węglowodorów (głównie gazu). Już dziś wiemy, że eksport gazu będzie mógł się rozpocząć około 2015 r., a na większą skalę pod koniec tej dekady. MAE widzi także potencjał dla eksportu ropy, co fundamentalnie zmieniłoby sytuację na światowym rynku, z którego USA ściąga obecnie około 437 mln ton netto, czyli około 16% globalnego obrotu ropą naftową. W tym wypadku możliwe byłoby eksportowanie nadwyżki ropy od 2035 r. Wcześniej, bo około 2020 r., Stany Zjednoczone mają stać się największym na świecie producentem ropy.
Uwolnienie tej ilości, w połączeniu z rosnącą produkcją ropy w Iraku (MAE przewiduje, że w 2020 r. wyprodukuje 300 mln ton, a w 2035 r. - 400 mln ton, zajmując w miejsce Rosji pozycję drugiego największego na świecie eksportera ropy), może przyczynić się do ustabilizowania cen na globalnym rynku.
Agencja przedstawia przyszłość wydobycia gazu ziemnego. W każdym z analizowanych scenariuszy rola tego surowca w bilansach energetycznych poszczególnych części świata rośnie. Szczególne miejsce przypisuje złożom niekonwencjonalnym w USA, Chinach i Australii. Zwiększenie wydobycia i ilości gazu dostępnego na rynku LNG (zarówno z USA, jak i Australii, która stanie się największym producentem LNG do 2020 r.) pozwoli na szybsze rozdzielenie cen ropy i gazu. Polska może więc skorzystać z tego na dwa sposoby: importując taniej, lub wydobywając własny gaz.
Do 2035 roku gaz ze złóż niekonwencjonalnych (łupkowy, zaciśnięty i ze złóż węgla) ma stanowić około połowy globalnego wydobycia. Rozwój wydobycia gazu w USA i Chinach będzie skutkować powstaniem nadpodaży węgla na światowym rynku. A w efekcie, również spadkiem cen tego paliwa.
Jest pewne, że popyt na energię w krajach Azji Południowo-Wschodniej, głównie w Chinach i Indiach, a także na Bliskim Wschodzie wzrośnie. Azja ugruntuje swoją pozycję najważniejszego rynku importującego energię, zarówno ropę, jak i gaz czy węgiel. Będzie też miała największy wpływ na ceny tych surowców.
Raport przewiduje, że dotacje dla odnawialnych źródeł energii wzrosną (z 88 mld USD w 2011 roku) do prawie 240 miliardów dolarów w 2035 roku. Wtedy też ilość energii wyprodukowana z OZE będzie równa energii z węgla, najważniejszego dotąd paliwa zasilającego elektrownie.