Dofinansowanie in vitro małżeństwom, które nie mogą mieć dzieci to propozycja nie tylko dla Trójmiasta, ale także dla Wejherowa, Redy czy Rumi – uważa poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.
Z danych przygotowanych przez partię wynika, że w Trójmieście jest około 500 bezdzietnych par, które mogłyby skorzystać z in vitro. Z powodzeniem to rozwiązanie mogłyby wprowadzić także w Małym Trójmieście Kaszubskim – uważa poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.
Zdaniem posła Roberta Biedronia – źle się dzieje, że do dzisiaj ta sprawa nie jest rozwiązana na poziomie centralnym. Nie ma ustawy, a rozporządzenie, które zapowiada premier Tusk nie reguluje wielu kwestii, dlatego szansą są samorządy – argumentuje.
Dokładną procedurę dofinansowania in vitro w każdym z samorządów miałyby opracować zespoły ekspertów, powołane przez rady miast. Mieli by się w nich znaleźć między innymi lekarze i prawnicy.
Pierwsze opinie trójmiejskich samorządowców w sprawie finansowania in vitro są jednak negatywne. Jedynym, który przychylił się do pomysłu Ruchu Palikota jest przewodniczący Rady Miasta Sopotu, Wojciech Fułek.