Rodzina z Rumi szuka nowego lokum. Katarzyna Krajewska mieszka z trójką dzieci w mieszkaniu komunalnym, bez ciepłej wody i centralnego ogrzewania. Ich dom ma ponad 20 metrów kwadratowych, ale tylko 12 nadaje się do użytku. Cała czwórka przebywa w jednym pomieszczeniu - ogrzewanym piecem kaflowym. W mieszkaniu jest zimno i panuje wilgoć. Katarzyna tłumaczy, że to nie są dobre warunki dla rozwoju jej dzieci.
Kobieta rok temu uległa poważnemu wypadkowi i zachorowała na tętniaka mózgu. Dzieci wychowuje samotnie. Po operacji nie doszła do pełnej sprawności - ma problemy z pamięcią, szybko się męczy, ma częste bóle głowy. Od tego czasu przebywa na rencie. Mimo trudności nie chce siedzieć z założonymi rękami.
Do końca roku Pani Katarzyna nie może pracować w ogóle. Lekarz stwierdził u niej umiarkowany stopień niepełnosprawności. Ponadto zalecił zmianę mieszkania, bo obecne nie nadaje się dla osoby z ciężkim schorzeniem neurologicznym. Kobieta już kilka miesięcy temu złożyła wniosek do urzędu gminy o zamianę mieszkania. Póki co musi jeszcze zaczekać.
W Rumi na zamianę mieszkania czeka kilkadziesiąt rodzin. Gmina ma do dyspozycji ponad 600 mieszkań o różnym standardzie.