W ręce policjantów z Osowy wpadł 34-latek z Gdyni. Mężczyzna został zatrzymany, po tym jak włamał się do domu jednorodzinnego i ukradł ze środka biżuterię wartą 1,5 tys. zł. Sprawca, aby utrzymać się w posiadaniu łupu, zaatakował właściciela kosztowności, którego spotkał przed domem. Funkcjonariusze odzyskali skradzioną biżuterię. Dziś 34-latka przesłuchał prokurator, do sądu wpłynął też wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
W sobotę popołudniu policjanci z Osowy zostali powiadomieni o włamaniu do jednego z domów. Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce i podczas przeszukania terenu zatrzymali 34-latka podejrzanego o to przestępstwo. Jak się okazało, mieszkaniec Gdyni chwilę wcześniej wykorzystując nieobecność domowników wyłamał łomem drzwi balkonowe w jednym z domów jednorodzinnych. Po wejściu do środka złodziej zabrał stamtąd złotą i srebrną biżuterię, a następnie skierował swe kroki ku wyjściu. Przed domem spotkał 51-letniego właściciela budynku. Pokrzywdzony zaczął gonić złodzieja. 34-latek, aby utrzymać się w posiadaniu łupu odepchnął 51-latka. Pomiędzy mężczyznami doszło do krótkiej szarpaniny, podczas której sprawcy udało się oswobodzić i uciec. Jak się okazało nie za daleko, bo na drodze ucieczki spotkał policjantów i został przez nich zatrzymany.
Funkcjonariusze odzyskali wszystkie elementy biżuterii, które ukradł 34-latek. Zabezpieczyli też łom, którym posłużył się podczas włamania. W przeszłości mężczyzna był już karany za włamania. Z końcem września br. opuścił zakład karny, w którym odbywał wyrok za to przestępstwo.
Dziś 34-latka przesłuchał prokurator, a do sądu wpłynął wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Za kradzież z włamaniem i kradzież rozbójniczą grozi do 10 lat pozbawienia wolności.