Fontanna, która miała zdobić dolny taras parku miejskiego w Wejherowie, została postawiona nielegalnie. Urząd Miasta nie wystąpił do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o pozwolenie na postawienie fontanny. Jak tłumaczy WZNK nowy obiekt jest tak skonstruowany, że można go przenieść w inne miejsce, dlatego konsultacja z konserwatorem zabytków nie była konieczna.
- Fontanna w Parku Wejherowskim stoi nielegalnie ponieważ park jest wpisany do rejestru zabytków województwa pomorskiego. Oznacza to, że jest cennym zabytkiem. Każda nowa infrastruktura, architektura, nowe elementy, także remonty, przebudowy na takim terenie jak park wpisany do rejestru, muszą być uzgadniane z konserwatorem wojewódzkim – wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
W ocenie konserwatora fontanna szpeci park. W kwietniu i w październiku konserwator wystosował pismo do wejherowskiego urzędu w tej sprawie. Jeśli odpowiedź na wezwanie do usunięcia fontanny ze strony miasta nie wpłynie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w ciągu najbliższych kilku dni sprawa trafi do sadu.
- Rozwój parku musi iść w parze z dokumentacją. Jeżeli tak nie jest, to zostało złamane prawo. Pytanie kto za to odpowiada czy bezpośrednio pan prezydent, czy urzędnicy jemu podlegli. Chcemy żeby wszystkie inwestycje prowadzone w Wejherowie były zgodne z literą prawa – podkreśla radny, Jacek Gafka.
Z kolei dyrektor Wejherowskiego Zakładu Nieruchomości Komunalnych tłumaczy, że ruchome obiekty ustawiane w parku nie muszą być uzgadniane z urzędem. Podobnie było z fontanną.
- W parku wiele rzeczy się dzieje, stawiamy Toi-toie, ustawiamy nowe ławki. Rzeczy przestawne nigdy nie były i nie są uzgadniane z PWKZ. Podobnie stało się z fontanną. Jest tak zaprojektowana, że w każdej chwili może zostać przestawiona w inne miejsce – mówi dyrektor WZNK, Stanisław Makles.