Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zakończyli postępowanie dotyczące księgowej, która od dłuższego czasu okradała firmę w której pracowała. Kobieta, która wyprowadziła z jednej z sopockich firm prawie 700 tysięcy złotych, usłyszała 94 zarzuty i grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak ustalili prowadzący sprawę funkcjonariusze z Zespołu do walki z Przestępczością Gospodarczą, 64-letnia księgowa robiła przelewy z rachunku firmowego na prywatny rachunek bankowy. Z ustaleń wynika, że robiła to od 2005 roku do 2012 roku. W sumie zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie 76 zarzutów dotyczących przywłaszczenia oraz 18 związanych z fałszowaniem dokumentów.
Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację finansową firmy i w toku śledztwa wykazali, że na prywatne rachunki wyprowadzono ponad 400 tys. złotych, a z kasy firmy na przestrzeni lat mieszkanka Gdańska wypłaciła ponad 200 tys. złotych.
W całym procederze księgowej pomagał jej 27-letni wnuczek i jego 51-letni znajomy. Mężczyźni ci usłyszeli zarzuty pomocnictwa.
Wszyscy zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych i za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem. Prokurator na wniosek śledczych wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym na mieniu o wartości ponad 1 miliona złotych.