Dwa rzuty rożne zadecydowały, że z Rybnika Gryf Orlex wraca bez punktów. Na domiar złego czerwoną kartkę obejrzał Jarosław Felisiak.
Żółto-czarni po dwóch porażkach z rzędu chcieli się przełamać i spotkanie rozpoczęli bardzo skoncentrowani. W wyjściowej jedenastce nastąpił kilka zmian. Kontuzjowanego w ostatniej chwili Sebastiana Kowalskiego (uraz pleców na środowym treningu, został w Wejherowie a w jego miejsce pojechał Maciej Stefanowicz) na prawej obronie zastąpił Jarosław Felisiak. Pierwszy raz w tym sezonie wystąpili na środku obrony Michał Skwiercz a w ataku Patryk Szlas.
Wejherowianie długo utrzymywali bezbramkowy remis, ale znów stracili gola do szatni. W 44 minucie po rzucie rożnym głową Wiesława Ferre pokonał Roland Buchała.
W przerwie trener Grzegorz Niciński wprowadził do gry Marcina Warcholaka w miejsce Macieja Szymańskiego. Szybko też na boisku pojawili się Michał Fidziukiewicz i Michał Więcek.
Bramkę zdobyli jednak gospodarze. Piłkę po rzucie rożnym przed pole karne wybił Ferra, ale do futbolówki dopadł Marcin Grolik i mocnym strzałem ustalił jak się później okazało wynik meczu.
Obrońca Gryfa Orlex meczu nie dokończył. W 86 minucie Felisiak zatrzymał nieprzepisowo wychodzącego na czystą pozycję Gładkowskiego i sędzia wyciągnął czerwoną kartkę. Tym samym zawodnika czeka prawdopodobnie pauza w dwóch najbliższych spotkaniach.
Energetyk ROW Rybnik – Gryf Orlex Wejherowo 2:0 (1:0)
Bramki: Buchała 44’ i Grolik 66’
Skład Gryfa: Ferra - Felisiak, Skwiercz, Kostuch, Osyra (72'Stefanowicz) - Gicewicz (62'Fidziukiewicz), Szymański (46'Warcholak), Kołc, Pietroń, Szlas(62'Więcek) - Siemaszko.