W sobotę żółto-czarni zagrają na wyjeździe. Mecz odbędzie się w Kaliszu. Początek spotkania o 16.00. Gryf Orlex zanotował już pięć remisów. Calisia kolekcjonuje wyniki 1:0.
Calisia miała grać w III lidze a tym czasem w II spisuje się bardzo dobrze. Można powiedzieć, że tylko w Polsce takie rzeczy mają miejsce. Calisia była pewna, że zagra w III lidze, kompletowała skład a tymczasem okazało się, że wskutek braku licencji dla I ligowego Ruch Radzionków na zaplecze Ekstraklasy awansowała Polonia Bytom. Po tej decyzji stało się jasne, że w II lidze zagra Calisia.
Działacze natychmiast potwierdzili do gry kilku doświadczonych zawodników i Calisia stała się postrachem faworytów. Swoje mecze zazwyczaj wygrywa 1:0. Najbliższy rywal Gryfa Orlex uzbierał już 10 punktów a trzeba pamiętać, że ma jedno spotkanie rozegrane mniej. Wejherowianie nie zamierzają się jednak przestraszyć przeciwnika. Zapowiadają, że z Kalisza przywiozą punkty.
W swój zespół wierzy trener Grzegorz Niciński.
Po 6 kolejkach trenerzy drużyn grających z Gryfem Orlex podkreślają dobre przygotowanie żółto-czarnych. Nie są to słowa bez pokrycia. W ostatnich meczach w końcówkach to właśnie wejherowianie dominowali. W Rypinie wyrwali punkty końcówce, tydzień temu na Wzgórzu Wolności dążyli do ostatnich sekund do zwycięstwa nad MKS Mława.
W Kaliszu wejherowski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Do kontuzjowanych od dłuższego czasu Tomasza Kotwicy, Patryka Szlasa i Łukasza Pietronia dołączył w weekend Łukasz Krzemiński. Pomocnik ma naderwany więzozrost barkowo-obojczykowy.
Optymistycznie wygląda sytuacja Łukasza Pietronia.
Pozostali zawodnicy Gryfa Orlex zdrowi wyruszą w podróż do Kalisza. Początek sobotniego spotkania o godzinie 16.00.