W sobotę Wikęd Luzino podejmował na własnym boisku zespół GKS Sierakowice. Ku uciesze kibiców gospodarze wygrali 2:0.
Od początku spotkania gospodarze dyktowali warunki na murawie. Jednak po kilku dobrych sytuacjach strzeleckich na tablicy nadal widniał bezbramkowy remis. W 35. minucie w polu karnym został sfaulowany Krystian Opłatkowski. Sędzia nie miał wątpliwości i odgwizdał rzut karny. Na gola zamienił go Adam Miotk.
Goście mieli okazję strzelić do "gola szatni". Piłka trafiła jednak w poprzeczkę. Druga połowa to pełna dominacja Wikędu. Gospodarzom udało się strzelić jeszcze jedną bramkę, choć okazji było znacznie więcej. Autorem drugiego gola był wprowadzony po przerwie Jarosław Rompca.
Drużyna trenera Piotra Muncha wystąpiła w składzie:
Toruńczak - Dąbrowski, Politowski, Pliński, Białobrodzki - Rutkowski (Graczyk), Wicon, Kozłowski (Rompca), Mienik (Jasielski) - Opłatkowski (Semak), Miotk.
Kolejne spotkanie Wikęd rozegra 8 września. Przeciwnikiem będzie zespół Gks-u Kowale. Mecz odbędzie się w Luzinie o godzinie 14.00.