17.08.2012 15:30 0

Memy w życiu codziennym

Wyobraźmy sobie kilka prostych, wymyślonych sytuacji dawniej i dziś. Podczas porannego spaceru z psem (umownie nazwijmy go na potrzeby artykułu Huncwotem), zauważamy dawno niewidzianą koleżankę z podstawówki, do której nie raz wzdychaliśmy na lekcjach w-f (tu na potrzeby artykułu umownie nazwana zostanie Żanetą). Zdziwienie dawniej można było okazać słowami w stylu dialogu rodem z jednego spośród topowych jedynkowych seriali: "No nie wierzę! Kurcze pieczone, motyla noga... Żaneta! sporo lat minęło, popatrz tylko Huncwocie!" W dzisiejszych czasach podobne sformułowanie groziłoby dożywotnim zesłaniem do syberyjskiej tajgi lub w najlepszym wypadku odrzuceniem zaproszenia do Żanety na jednym ze społecznościowych portali. Dzisiejsza konwersacja między panem, jego psem a kobietą mogłaby zapewne wyglądać w sposób następujący: "Co ja pacze?! Żaneta! Patrz Huncwocie! ...ale urwał!!"

Jak nazywać, kategoryzować popularne zwroty, obrazki, melodie czy zachowania? Co sprawia, że są tak popularne i nagle używa je prawie każdy?

Przytoczony zwrot typu "Co ja pacze?" to typowy mem z kategorii LOLcat (z gr. Mimesis – naśladownictwo).Termin został wprowadzony przez biologa Richarda Dawkinsa w książce "Samolubny gen". Uważa on mem za jednostkę ewolucji kulturowej, analogicznie do genu, będącego jednostką biologicznej ewolucji. Memy powielają się przez naśladownictwo i podobnie jak gen ulegają mutacji. Tak więc wracając do przykładu naszego mema z kotem "Co ja pacze?!" z biegiem czasu ulegał mutacjom słownym do np: "Zakaz Paczenia" , " Kot Opaczności", "Co ja sucham", "Co ja czymam". Również wizualnie mutacje przebiegały równie szybko. Odnośnie memów graficznych pierwszym najbardziej rozpoznawanym memem był trol "Me gusta". Zaraz zanim poszły "True story", "Challenge accepted" czy "Like a boss". Memy do tego stopnia opanowały świat i weszły w naszą kulturę na stałe, że przyrównujemy do nich czyjeś zachowania czy wyrazy twarzy. W ciekawy sposób przedstawiono to na poniższym materiale wideo:

Istnieje ciekawa definicja memów stworzona przez Glena Granta: "Zaraźliwy wzorzec informacji powielany przez pasożytniczo zainfekowane ludzkie umysły i modyfikujący ich zachowanie, powodujący, że rozprzestrzeniają oni ten wzorzec. Pojedyncze hasła, melodie, ikony, wynalazki i mody są typowymi memami. Idea czy wzorzec informacji nie jest memem, dopóki nie spowoduje, że ktoś go powieli. Cała przekazywana wiedza jest memetyczna". Również w Polskiej literaturze możemy odnaleźć książkę Magdaleny Kamińskiej "Niecne Memy. Dwanaście wykładów o kulturze internetu." Memy w wersjach wideo są szczególnie uwielbiane i szybko rozprzestrzeniane przez Polaków, kto nie widział chociaż raz "Co się stao", "Ale urwał", "Siema Heniu" czy..."Amelinium!".

Dzięki memom i memetyce w każdej postaci nasz czas i spotkania ze znajomymi przybierają całkowicie nowych, weselszych barw i myślę, że minie sporo czasu, aż zaczną być niepotrzebne – "True Story!".

Łukasz Elszkowski


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...