Nietypowa akcja strażaków. Pomogli ściągać pandkę z drzewa

"Samiec pandki rudej o imieniu Ponzu postanowił pozwiedzać okoliczne drzewa" - taką informację w mediach społecznościowych podał Gdański Ogród Zoologiczny. Zwierzę uciekło z wybiegu. Na pomoc ruszyli gdańscy strażacy i weterynarz.

W sobotę (17 czerwca) jeden z opiekunów w gdański ZOO zauważył, że na wybiegu pandek przebywała tylko samica Maja. Brakowało samca pandki rudej o imieniu Ponzu.

— Nastąpiła akcja poszukiwawcza jej partnera i na całe szczęście odnalazł się niedaleko, ale wysoko wśród drzew. Opcje były dwie, czekamy aż zejdzie lub podejmujemy akcję ratowniczą - poinformował Gdański Ogród Zoologiczny. - Jak Ponzu się wydostał? Na tę chwilę tylko on zna dokładną odpowiedź. Wszystkie zabezpieczenia działały poprawnie, ale być może nasz chłopak miał dużo szczęścia i trafił na słabsze napięcie w pastuchu elektrycznym.

Ze względów bezpieczeństwa pracownicy ZOO postanowili szybko działać. Do pomocy wezwana została straż pożarna. W akcji ściągnięcia pandki z drzewa wykorzystano podnośnik oraz sprzęt wysokościowy do zabezpieczenia.

ZOBACZ TEŻ: Muzyczni leśnicy z Gdańska z nagrodą "Róg Wojskiego"

— Pandki są świetnymi wspinaczami, a ułatwiają im to grube pazury, dlatego cała akcja musiała odbyć się z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa. Na dole czekali opiekunowie wyposażeni w odpowiednią siatkę, a w korony drzew wjechał nasz weterynarz - poinformował Gdański Ogród Zoologiczny.

Na szczęście dzięki szybkiej reakcji i sprawnie przeprowadzonej akcji wszystko zakończyło się dobrze.