Puckie Hospicjum obchodziło urodziny swojego założyciela - księdza Jana Kaczkowskiego. Z tej okazji zorganizowano wyjątkowy koncert.
Ksiądz Jan Kaczkowski, kapłan, który zasłynął m.in. jako twórca Puckiego Hospicjum, po wielu miesiącach walki z chorobą odszedł 28 marca 2016 roku. W pamięci wszystkich zapisał się jako niezwykle pozytywna postać, która napawała wiarą i optymizmem setki tysięcy ludzi. W ramach rocznicy księdza Jana hospicjum wraz z urzędem miasta Puck zorganizowały koncert tematyczny na puckim rynku. W tym roku tematem przewodnim wydarzenia był rytm tanga.
Nie zabrakło Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod batutą Wojciecha Rajskiego.
– W tym roku po raz piąty w dniu urodzin księdza Jana Kaczkowskiego mieliśmy zaszczyt zaprosić mieszkańców Pucka i turystów na wyjątkowy koncert ku pamięci księdza Jana, założyciela i pomysłodawcy Puckiego Hospicjum. W tym roku w rytmie tanga obudziły się wspomnienia, przypomniały spotkania z księdzem Janem, usłyszane w kościołach kazania i rekolekcje. Chociaż przez chwilę mogliśmy poczuć się blisko księdza Jana, dla którego tak ważny był drugi człowiek, opieka hospicyjna, którą zainicjował i tworzył w Pucku – wyjaśnia Anna Jochim-Labuda, dyrektor puckiego hospicjum
Puckie hospicjum, które od wielu lat daje opiekę ciężko chorym, za każdym razem wspomina to co było ważne, zasady którymi kierował się ksiądz Jan budując zespół i dając opiekę dla najciężej chorych. Pamięć o księdzu Janie jest ciągle żywa.
– Jesteśmy szczęśliwi, że pamięć o nim jest wciąż żywa i trwa i w Pucku i poza Puckiem – mówi ojciec księdza Jana Kaczkowskiego.
Ksiądz Jan Kaczkowski przez wiele miesięcy dzielnie zmagał się ze złośliwym nowotworem mózgu. Mimo że miał świadomość nieuchronnego końca, do ostatnich tygodni swojego życia nie tylko walczył ze schorzeniem, ale potrafił zarażać swoją energią i optymizmem innych. Jego postawa stała się źródłem wsparcia zarówno dla nieuleczalnie chorych, jak i dla tysięcy innych osób przytłoczonych przez przyziemne problemy.
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM