16.02.2021 12:05 6 raz

Nauczyciel-pedofil z Pomorza usłyszał zbyt niski wyrok - jest apelacja

Zdjęcie ilustracyjne, policja.pl

Nie pięciu, jak wcześniej orzekł sąd, ale dwunastu lat więzienia żąda prokuratura dla nauczyciela-pedofila, który na Pomorzu wykorzystywał seksualnie uczniów. Do sądu trafiła już apelacja w tej bulwersującej sprawie.

Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim skierowała apelację od wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe z 14 października 2020 roku, skazującego nauczyciela, który dopuścił się przestępstw o charakterze pedofilskim na karę 5 lat pozbawienia wolności – poinformowała Prokuratura Krajowa. Prokurator zarzucił rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec sprawcy, domagając się jednocześnie kary 12 lat pozbawienia wolności.

Oskarżony to lektor konwersacji z języka angielskiego w jednej ze szkół podstawowych na terenie Pruszcza Gdańskiego. Mężczyzna wykorzystując zaufanie wynikające z relacji lektor - uczeń, w latach 2017 i 2018 dopuścił się czynów o charakterze seksualnym wobec 26 uczennic, w stosunku do niektórych nawet kilkukrotnie. Pokrzywdzone nie miały ukończonych 15 lat. Do czynów tych dochodziło podczas lekcji języka angielskiego. Na zabezpieczonych w mieszkaniu oskarżonego nośnikach ujawniono liczne pliki zawierające treści pornograficzne. Ponadto oskarżony dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej małoletniego poprzez uderzenie jego głową o ławkę – opisują śledczy z Prokuratury Krajowej.

I przypominają, że wyrokiem z 14 października 2020 roku sąd uznał oskarżonego winnym zarzuconych mu przestępstw i wymierzył karę łączną 5 lat więzienia. Sąd orzekł środek zabezpieczający w postaci obowiązku poddania się terapii dla sprawców przestępstw związanych z zaburzeniami preferencji seksualnych. Ponadto orzeczono wobec sprawcy dożywotni zakaz wykonywania wszelkich zawodów i prowadzenia wszelkiej działalności związanej z wychowywaniem, opieką i edukacją osób małoletnich, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi w jakikolwiek sposób i zakaz zbliżania się do nich na odległość krótszą niż 50 metrów przez okres 10 lat.

Wyrok został zaskarżony w części dotyczącej orzeczonych wobec oskarżonego poszczególnych kar jednostkowych oraz kary łącznej. W ocenie prokuratora kary te są rażąco niewspółmierne. Jak wskazano w apelacji, sąd nie uwzględnił licznych okoliczności obciążających, w tym bardzo wysokiego stopnia społecznej szkodliwości popełnionych czynów, jak i stopnia winy oskarżonego działającego z pełną premedytacją przez okres dwóch lat – podaje Dział Prasowy PK.

Zwłaszcza, że według prokuratury mężczyzna planował przestępcze działania wobec małoletnich pokrzywdzonych, nadużywając pozycji wynikających z relacji uczeń-nauczyciel.

Przy wymiarze kar nie uwzględniono działania oskarżonego z niskich pobudek, a przede wszystkim nie uwzględniono rozmiaru krzywdy wyrządzonej pokrzywdzonym. W toku postępowania oskarżony nie wyraził skruchy ani żalu z powodu czynów jakich dopuścił się wobec pokrzywdzonych, a które mogą mieć wpływ na ich przyszłe życie. Jak podkreślono, część z pokrzywdzonych wciąż walczy z traumą i pozostaje pod opieką specjalistów – uzasadniają śledczy.

W apelacji podkreślono także, że kary o tak niskim wymiarze nie spełniają zarówno celu zapobiegawczego i wychowawczego w stosunku do oskarżonego, jak też celu w zakresie prewencji ogólnej.

Prokurator domaga się zatem orzeczenia kary łącznej 12 lat pozbawienia wolności, uznając że tylko taka kara będzie adekwatna do bardzo wysokiego stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez sprawcę czynów oraz spełni swoje ustawowe cele – czytamy w komunikacie PK.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...