26.01.2021 09:30 2 raz Okiem radnego

Marcin Mutka: ‘Luzino to serce regionu’

Archiwum prywatne

Postanowiliśmy zadać radnym z regionu kilka pytań, niekoniecznie dotyczących aktualności związanych z samorządem, ale również ogólne: opinii na temat ogólnokrajowych wydarzeń, na temat zainteresowań, hobby itp. Chcemy pokazać świat „okiem radnego", a przy okazji przybliżyć postaci naszych rajców.

O pracy samorządowca, o tym, co sądzi o decyzjach PZPN - i nie tylko - opowiada Marcin Mutka, radny Rady Gminy Luzino. I zdradza, z jakimi problemami przychodzą do niego mieszkańcy.

Co Pana skłoniło do tego, by zostać radnym?

Od dawna interesowałem się polityką, już w liceum wybrałem profil politologiczny. Kilka lat później, kiedy poznałem kilka osób związanych z lokalnym samorządem, pojawiła się propozycja startu w wyborach do Rady Gminy Luzino. Podjąłem to wyzwanie, zdobyłem większość głosów w moim jednomandatowym okręgu wyborczym no i... zaczęło się. Zaczęło się jeszcze większe wyzwanie, mianowicie, aby nie zawieść tych, którzy oddali na mnie swój głos, godnie reprezentować mieszkańców oraz zrealizować zamierzone cele.

Jak Pan ocenia zaangażowanie mieszkańców gminy w życie samorządu? Pan, jako rany, powinien być ich przedstawicielem, głosem – czy ludzie korzystają z takiej możliwości? Zgłaszają się do Pana z problemami, propozycjami prośbami związanymi z pracą samorządu?

Wsłuchiwanie się w problemy i potrzeby mieszkańców, wsparcie w codziennych i niecodziennych sytuacjach, tak właśnie rozumiem swój mandat. To bardzo ważne dla mnie i dlatego zawsze zachęcam wszystkich do kontaktu. U nas jest dobrze widziane, jeżeli radny w swojej kampanii wyborczej osobiście odwiedzi każdego wyborcę i już wtedy, każdy otrzymał ode mnie ulotkę z moim numerem telefonu. Wtedy też założyłem na Facebooku stronę Ziemia Luzińska (była to nazwa komitetu wyborczego z jakiego startowałem). Strona urosła przez dwa lata do dosyć znaczącego lokalnego medium, gdzie razem z kolegą radnym Grzegorzem Slas, którego bardzo serdecznie pozdrawiam, regularnie zamieszczamy aktualne wieści z gminy, tworzymy ankiety, w których mieszkańcy mogą właśnie wyrazić swoje zdanie, opinie na wiele tematów. Zatem strona Ziemia Luzińska otrzymuje wiele wiadomości, również na mój telefon zgłaszają się mieszkańcy. Żadna sprawa nie zostaje bez odpowiedzi. A spraw jest sporo.

Jakie to najczęściej sprawy?

Różnorodne. Awarie lampy, pominięta ulica przy odśnieżaniu lub równaniu, zapytania odnośnie planowanych modernizacji czy wydarzeń lokalnych. Zdarzają się też znacznie dłuższe rozmowy o budowie dróg i chodników, potrzebach inwestycji infrastrukturalnych, które są w naszej gminie znaczne.

Trwa tzw. Narodowy Program Szczepień, ruszyły rejestracje terminów dla osób starszych. Jak Pan ocenia ten program?

W skali Europy Polska ma dużą liczbę osób zaszczepionych. Wiem, że w gotowości są też siły mogące wesprzeć służbę zdrowia w organizacji punktów szczepień, chociażby Wojsko Obrony Terytorialnej, formacja do której należę. Wierzę zatem, że uda się dalej sprawnie kontynuować wspomniany program. Wszyscy chcielibyśmy wrócić do normalności; do pracy, do szkoły, do swobodnego podróżowania.

Za nami ferie, jakich jeszcze nie było – naznaczone obostrzeniami związanymi z epidemia koronawirusa. Jak Pan, Pana rodzina je spędziła? Ciężko było w niecodziennej rzeczywistości?

Było trochę inaczej niż zwykle. To znaczy w tym roku ferie zbiegły się ze świętami Bożego Narodzenia, zatem wiele tradycji pozostało bez zamian: wspólne zakupy, przygotowania, rozmowy z najbliższymi. Tylko tych spotkań było nieco mniej i w nieco mniejszym gronie. My daliśmy radę, a nawet załapaliśmy się na namiastkę „białego szaleństwa” na koniec ferii. Wreszcie przydały się sanki, szalik i rękawiczki. Ten czas na pewno był znacznie trudniejszy dla naszych lokalnych przedsiębiorców, szczególnie z branży gastronomicznej i hotelarskiej, dlatego, myślę, że mówię tutaj też w imieniu mieszkańców, wszyscy solidarnie staraliśmy się ich wspierać w tym trudnym czasie zamawiając coś smacznego.

Interesuje się Pan sportem? Jeśli tak, to… jak Pan ocenia ostatnie decyzje związane PZPN związane ze zmianą na stanowisku trenera reprezentacji?

Hahaha… Tak jak wiele osób chyba, przyjmuję tę decyzję z zaskoczeniem. Czas pokaże, czy było to dobre posunięcie. Pozostaje nam kibicować i trzymać kciuki za naszych i nowego trenera Pana Paulo Sousa. Myślę, że emocji nie zabraknie. Najbliższe mecze już w marcu! … Jeżeli natomiast, komuś znudzi się piłka nożna oraz zaskakujące decyzje PZPN zachęcam do zainteresowania się kaszubską grą zwaną „buczka” . „Òska Lëzëno” organizuje otwarte treningi dla amatorów dynamicznych sportów zespołowych.

Na koniec proszę powiedzieć, dlaczego warto odwiedzić Luzino i okolice?

Warto. Luzino to serce regionu. Pomyśli Pan, że przesadzam, natomiast wystarczy spojrzeć na mapę powiatu wejherowskiego. Nasza gmina leży w samym centrum. Jednocześnie jest dobrze skomunikowana z dużym i małym Trójmiastem poprzez linię kolejową oraz trasę S6. Łączy w sobie wszystko to co najpiękniejsze w krajobrazie: lasy, jeziora, rzeki, malownicze pola, przepiękne zielone łąki w naszym najmniejszym sołectwie Zielnowie, kaszubskie pagórki, aż wreszcie zabytkowe i tajemnicze miejsca jak np. wiekowe kościoły, kapliczki czy grodzisko z IX wieku. W centrum znajdziemy całkiem sporo punktów handlowych, siłownię, park z dużym placem zabaw, dobre restauracje. Luzino to także liczne wydarzenia sportowe oraz kulturalne (obecnie wiele z nich dostępnych jest online), o których można łatwo dowiedzieć się z fanpage’a Gminnego Ośrodka Sportu, Rekreacji i Turystyki oraz Gminnego Ośrodka Kultury. Na pewno będzie nam niezmiernie miło gościć wszystkich odwiedzających. Zapraszamy serdecznie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...