30.12.2020 16:28 6 WH/KPP w Pucku
W niedzielę (27 grudnia) pucka drogówka uczestniczyła w pościgu za kierowcą volkswagena, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie pościgu mężczyzna swym pojazdem uderzył w bariery drogowe. Kiedy udało się zatrzymać 33-latka, okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania samochodem i prawdopodobnie był pod wpływem narkotyków.
W niedzielne popołudnie stróże prawa z Pucka przeprowadzali rutynowe kontrole drogowe. Policjanci na trasie nr 216 na wysokości Gnieżdżewa zauważyli samochód, który jechał z nadmierną prędkością i wyprzedzał inne auta przecinając przejście dla pieszych.
— Funkcjonariusze dali mu znak do zatrzymania. Kierowca nie zareagował na sygnały błyskowo-dźwiękowe i gwałtownie przyspieszył. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim w pościg - relacjonują puccy policjanci.
Mężczyzna zamiast się zatrzymać, jechał jeszcze szybciej. Akcja zakończyła się, kiedy kierujący uderzył w barierę energochłonną na rondzie.
— Wówczas funkcjonariusze dobiegli do auta i zatrzymali go. Jak się okazało, w samochodzie oprócz kierowcy, podróżowała też inna osoba a sam pojazd nie był dopuszczony do ruchu i nie posiadał ubezpieczenia - dodają mundurowi.
Źródło: KPP w Pucku
Podczas badania narkotestem okazało się, że w organizmie 33-latka jest amfetamina. Pobrano krew do badania, które wyjaśni tę kwestię. Ponadto mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. W poniedziałek (28 grudnia) został przesłuchany i przedstawiono mu zarzuty niezatrzymania się do kontroli. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna za to odpowie przed sądem.
— Zarzut dotyczący kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających zależy od wyników badania krwi. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i pozostałe wykroczenia policjanci skierują wniosek o ukaranie do sądu- wyjaśniają policjanci.