12.10.2020 14:30 16 NW/Gdynia.pl

Klasztor na wodach Zatoki Gdańskiej? Śmiała wizja młodego architekta

Fot. gdynia.pl/ projekt Paweł Lisiak

Na wodach Zatoki Gdańskiej mogłaby stanąć świątynia i klasztor zakonników. Na taki pomysł wpadł Paweł Lisiak, absolwent wrocławskiej politechniki. Według jego projektu klasztor miałby powstać na pozostałościach poniemieckiej torpedowni, która znajduje się w okolicy plaży na gdyńskich Babich Dołach.

Paweł Lisiak otrzymał główną nagrodę w konkursie na najlepsze prace dyplomowe, który zorganizowało Stowarzyszenie Architektów Polskich. Student wymyślił, że na ruinach gdyńskiej torpedowni, czyli ośrodka badawczego powstałego w czasie II wojny światowej, może stanąć klasztor. Miałby być domem dla franciszkanów, w którego budowę sami by się zaangażowali. Autor projektu nawiązał w ten sposób do tego, że członkowie zakonu już wiele lat temu zajmowali opuszczone obiekty i przywracali mu dawną świetność - czytamy na gdynia.pl.

Fot. gdynia.pl/ projekt Paweł Lisiak

Nowatorska budowla miałaby zostać wybudowana z plastikowych pustaków, które zakonnicy sami by wyławiali z morza i zbierali z plaży.

W ten sposób projektant nawiązał do tradycji zakonu, którego członkowie trudnili się pracą już w średniowieczu – czytamy na stronie gdyńskiego urzędu.

Fot. gdynia.pl/ projekt Paweł Lisiak

Pomysł studenta przekonał jury, które zdecydowało się przyznać mu główną nagrodę. Paweł Lisiak pokonał tym samym dwadzieścia pięć innych prac dyplomowych z całej Polski.

W uzasadnieniu decyzji jury napisało, że:

Współczesna rehabilitacja opuszczonego klasztoru na monaster odnosi się bezpośrednio do średniowiecznej formuły, w której mnisi transformowali opuszczone miejsce, nadając mu nową formę i wnosząc w nie nowe życie. Autor w sposób odpowiedzialny ubiera brutalny i zdegradowany technicznie obiekt w nowe życie zakonne, skromne i surowe, lecz niepozbawione wrażliwości i wyczucia, dające wytchnienie, ale i skupienie tak potrzebne podczas medytacji. Transformowana przestrzeń nie jest jedynie inwencją architektoniczną. Transformacją autor obejmuje również historię tego miejsca, ale i otoczenie krajobraz. Wynoszone na brzeg odpady, zbierane przez zakonników, mają być następnie przetwarzane na prefabrykowane materiały budowlane. To również swoista transformacja średniowiecznej pracy zakonnej. Nowe okoliczności, nowe wyzwania, a stale pierwotna formuła zakonna.

Fot. gdynia.pl/ projekt Paweł Lisiak


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.